Sanatorium, w którym wśród kuracjuszy stwierdzono zakażenie koronawirusem, to Szpital Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjny przy ul. Zdrojowej 36C w Kudowie- Zdroju. Informację na ten temat przekazał nam pan Marcin, którego ciotka aktualnie tam przebywa.
W niedzielę, 28 marca zadzwoniła do niego z pilną informacją. – Okazuje się, że wśród kuracjuszy stwierdzono kilka przypadków zakażenia koronawirusem. W związku z tym wszyscy pozostali, a prawdopodobnie są wśród nich również zakażeni, zostali poinformowani, że do jutra [do poniedziałku, 29 marca – przyp. red.] muszą opuścić sanatorium. Na własną rękę. Samochodem z rodziną, autobusem, pociągiem – opowiada Marcin.
Zbulwersowany czytelnik dodaje, że zamiast zorganizować kuracjuszom kwarantannę, kazano im rozjechać się po całej Polsce. Mowa o grupie około 70 osób, którym – według wiedzy Marcina – nie wykonano testów.
– Ryzyko rozniesienia wirusa jest oczywiste. Przecież w tym sanatorium są ludzie z całej Polski – dodaje.
W niedzielę nie udało nam się porozmawiać z ordynatorem szpitala. Fakt, że u kilkorga spośród kuracjuszy wykryto koronawirusa i w związku z tym z dnia na dzień wszyscy muszą rozjechać się do domów, potwierdza jednak recepcjonistka szpitala.
Pytania o to, dlaczego pacjentom nie zorganizowano kwarantanny na miejscu, czy wśród osób odesłanych do domu są osoby zakażone i czy rzeczywiście kuracjuszom nie wykonano testów przed odesłaniem ich do domu, skierowaliśmy mailowo do Zespołu Opieki Zdrowotnej w Kłodzku (jednostki nadrzędnej dla sanatorium w Kudowie-Zdroju) oraz do Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kłodzku. Czekamy na odpowiedź.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS