Imigranci, którzy trafiają do Zakopanego przywożeni są przede wszystkim przez osoby prywatne. Oficjalna droga i miejsca utworzone przez wojewodę są wykorzystywane w znacznie mniejszym stopniu. Pomoc, którą oferują uciekającym przed wojną obywatelom z Ukrainy mieszkańcy Podhala – jest ogromna. Nie są to tylko zbiórki żywności i ubrań, ale także otwierają przed matkami z dziećmi swoje domy.
– Dziękujemy mieszkańcom, którzy włączyli się w tę ogromną pomoc. Robimy wszystko, aby wesprzeć działających mieszkańców, jak również od strony miasta. Nasze zaangażowanie było już w pierwszych godzinach, kiedy dowiedzieliśmy się, że ta wojna wybuchła. Uzgodniliśmy z miastem Stryj wspólne działanie i w tym momencie ponad 35 palet pomocy. Trwa zbiórka organizowana przez radnych i miasto, żeby wesprzeć finansowo – mówi Leszek Dorula, burmistrz Zakopanego.
Akcja zbiórek trwa nadal i nie brakuje osób chętnych do niesienia pomocy. Magazyny, które powstały w każdej z gmin otworzyły się także dla osób, które już przebywają na terenie Podhala, a są w potrzebie. – Ten punkt, który jest na alejach służy nie tylko do zbiórki, w którą się włączamy tzw. zbiórkę powiatową, ale też udzielamy tam pomocy Ukraińcom rozdając im najpotrzebniejsze rzeczy, które tam mamy – informuje Leszek Dorula.
Ilość imigrantów, którzy przebywają na terenie powiatu tatrzańskiego, a którzy mogą potrzebować pomocy nie jest do końca znana. Znaczna część Ukraińców znalazła schronienie w prywatnych domach i pensjonatach. Dokładną ilość osób poznamy dopiero w momencie, kiedy zakończy się akcja nadawania numerów PESEL.
– Możemy tylko wiedzieć o tych, którzy się zgłosili przez nas do systemu wojewódzkiego. Z ocen takich pobieżnych wiemy, że jest ich ok. 2 tys. osób w całym mieście – informuje Leszek Dorula.
– Jeżeli chodzi o zorganizowane przyjmowanie uciekinierów wojennych z Ukrainy, to nasz powiat dysponuje odpowiednią bazą. To jest ponad 800 miejsc przede wszystkim w pensjonatach, hotelach i ośrodkach wypoczynkowych. Są również do tego zgłoszone miejsca oferowane przez indywidualne osoby. Mamy ponad 600 uchodźców jednak nie podam dokładnej cyfry dlatego, że to jest bardzo płynne. Jedni przybywają, drudzy odjeżdżają. To się każdego dnia zmienia. Niezależnie od bazy, która jest w dyspozycji wojewody, jest ogromna baza co najmniej drugie tyle albo więcej uchodźców – zaznacza Piotr Bąk, starosta tatrzański.
ms/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS