ROPCZYCE Troska o finanse, czy może populistyczna zagrywka? Samorządowcy Prawa i Sprawiedliwości z gminy Ropczyce, chcą by na najbliższej sesji uchwalić obniżkę diet dla radnych miejscowej rady miejskiej. Co na to przedstawiciele rządzącego tam ugrupowania Samorząd i Gospodarka?
Zdalna sesja rady miejskiej w Ropczycach została zaplanowana jutro na godzinę 13. Projekt przedstawicieli PiS, który ma być rozpatrywany podczas tego posiedzenia zakłada obniżkę w dwóch kategoriach. Po pierwsze, mniejsze uposażenia mieliby otrzymać szeregowi radni nieprzewodniczący żadnym komisjom stałym. Dla nich, gdyby propozycja PiS weszła w życie, diety zostałyby zmniejszone z obecnych 1060 złotych na miesiąc do 750 złotych. Mniejsze miałyby być również garze dla wiceprzewodniczących oraz szefów komisji stałych. Zarabiają oni, według wyliczeń przedstawionych w projekcie PiS 1430 złotych. Po wejściu w życie uchwały, to wynagrodzenie spadłoby do 850 złotych. Jak przekonują w projekcie swojej uchwały radni PiS, wprowadzenie obniżek pozwoliłoby gminie zaoszczędzić miesięcznie prawie 9 tysięcy złotych. Do końca roku byłyby to natomiast oszczędności na poziomie ponad 53 tysięcy.
Autorzy pomysłu obniżenia diet dla radnych wyjaśniają, że do takiego kroku skłoniły ich sytuacja gospodarcza związana z epidemią koronawirusa, a także cięcia w wydatkach prowadzone też od jakiegoś czasu przez samą gminę.
Z internetu dowiadujemy się o wcześniejszym gaszeniu świateł, cały czas podkreśla się, że sytuacja finansowa gminy jest zła. Czara się więc przebrała – mówi tygodnikowi Reporter Gazeta, Dariusz Skórski, przewodniczący gminnego klubu PiS.
Skoro szukamy oszczędności, to w końcu trzeba poszukać ich w naszych kieszeniach – dodaje radny.
Podkreśla również, że w obecnych warunkach, diety radnych są za wysokie.
Jak na pomysł obniżenia uposażeń reagują przedstawiciele klubu Samorząd i Gospodarka? Ich decyzja w sprawie projektu tej uchwały może okazać się kluczowa, bowiem SiG ma większość w ropczyckiej radzie, a samorządowcy PiS-u są tam opozycją.
Grzegorz Bielatowicz, przewodniczący rady i szef gminnego klubu SiG nie chce w rozmowie z Reporterem na razie zdradzać, jak zachowa się podczas jutrzejszego głosowania.
Rada się nad tym pochyli, będziemy rozważać różne aspekty i szukać możliwości – zapowiada Bielatowicz.
Radny staje jednak w obronie swoich kolegów z gminnego samorządu. Podkreśla, że wykonują oni ciężką pracę.
Samorządowiec jest też poza urzędem, działa w lokalnym środowisku. Jeździ swoim autem, poświęca czas. Ostatnio angażowaliśmy się w akcję szycia maseczek, kupiliśmy ponad 350 metrów materiału. Na to składaliśmy się jako radni – mówi Bielatowicz.
Przewodniczący sugeruje również, by szukanie oszczędności na szczeblach władz zacząć wyżej, od samego rządu.
W podobnym tonie wypowiada się też burmistrz Ropczyc Bolesław Bujak. Włodarz miasta, chciałby, aby z inicjatywą obniżenia diet wyszli samorządowcy z sejmiku wojewódzkiego, czy rady naszego powiatu. W obu tych instytucjach rządzi PiS.
W rozmowie z Reporterem, Bujak odnosi się także do innej propozycji opozycyjnych radnych, aby obniżka wynagrodzeń dotknęła też i burmistrza. Więcej na ten temat przeczytacie TUTAJ (28/05/2020)
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS