W Radomyślu barszcz i uszka już zjedzone

– Witam wszystkich bardzo serdecznie. Już kilkanaście razy, dzięki dobremu sercu właścicieli tego lokalu, mogliśmy państwa gościć w tym świątecznym okresie w tak  ciepłej i przyjaznej atmosferze, nie inaczej jest i w tym roku – mówiła Bożena Zaskalska, kierownik Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Radomyślu Wielkim.

W Wedecie zjawiło się około 80 osób, które spędziły kilka godzin w świątecznej atmosferze przy wigilijnym stole w gronie pracowników socjalnych, burmistrza Józefa Rybińskiego, przewodniczącego Rady Miejskiej Jana Miękosia i ks. Wiesława Nowaka – proboszcza parafii w Zgórsku.

– Z wielkim szacunkiem i podziękowaniem kłaniam się gospodarzom, państwu Uklejom. Dajecie wiele radości seniorom, dzieląc się w tym szczególnym, świątecznym okresie, tym co macie – powiedział burmistrz Józef Rybiński. – Okres świąt to wspaniały czas, czas pięknej, rodzinnej atmosfery, wzajemnej miłości i szacunku. Czas, w którym trzeba robić wszystko, aby nikt nie był sam, aby nie czuł się samotny. Wiele osób starszych jest w domu samych, chodzi od okna do okna i patrzy, aby ktoś przyszedł i powiedział dobre słowo. Stąd ta piękna inicjatywa wspólnych spotkań wigilijnych. Jest to czas, w którym powinniśmy być razem – dodał włodarz.

Wigilijne spotkanie nie mogło się obyć bez tradycyjnej modlitwy poprowadzonej przez ks. proboszcza, który odczytał także fragment ewangelii o narodzeniu Jezusa i skierował okolicznościowe słowo.

– Jezus przyszedł na świat w ubogiej stajence. Maria i Józef przyjęli go z pokorą w swoje serca wypełnione miłością. Chrystus jest obok nas, więc nikt nie powinien czuć się samotny, bo jeśli dyspozycja naszego serca jest odpowiednia, jeśli jest w nim miłość, to w takim sercu jest też Bóg. On wyznacza nasze drogi i prowadzi nas bezpiecznie we właściwym kierunku. Życzę wszystkim dni wypełnionych obecnością Boga w sercach, aby prowadził was do szczęścia i radości tutaj na ziemi, i w wieczności – mówił kapłan.

Zgłoś naruszenie/Błąd