“Można powiedzieć, że w mieście przybyła dodatkowa i to niemała szkoła” – mówi wiceprezydent Konina Witold Nowak. Dodaje, że uczniowie ci trafili do już funkcjonujących szkół – i jak ocenia wiceprezydent – dyrektorzy tych placówek dobrze dają sobie z tym radę.
Na problemy uchodźcze reagują dyrektorzy szkół, bo ta sytuacja ciągle się zmienia; niektórzy wyjeżdżają dalej za granicę, inni przyjeżdżają, więc jeśli chodzi o kształcenie – dyrektorzy odpowiadają na bieżąco. Mieliśmy ponad 400. uczniów, zakładam, że może być trochę mniej, poniżej 400. To byłaby normalna fajna, duża szkoła, ci uczniowie wchodzą do naszego systemu, są finansowani, za nimi też idą pieniądze, tu nie ma większego zamieszania, jeśli chodzi o finansowanie uczniów z Ukrainy
– zapewnia Witold Nowak. Podkreśla, że kilkuset dodatkowych uczniów nie wpłynęło znacząco na funkcjonowanie oświaty w mieście.
Nie mamy większych kłopotów ani lokalowych ani z kadrą nauczycielską
– ocenia wiceprezydent.
Warsztaty międzykulturowe to była propozycja kaliskiej biblioteki. Dzieci z Polski i Ukrainy wzięły udział w spotkaniach z książką. Wszystko po to, by zachęcić je do czytania i poznawania kultury obu krajów.
Podczas warsztatów dzieci uczą się słów w języku polskim i ukraińskim, a towarzyszy temu dobra zabawa
– powiedziała nam zastępca dyrektora Miejskiej Biblioteki Publicznej w Kaliszu Anna Kubiak.
Dzieci z Polski i Ukrainy poznają nasz księgozbiór i uczą się, że biblioteka jest dla każdego
– dodaje Kubiak.
Na bazie książki “Kolorowy potwór” bibliotekarze przeprowadzili zajęcia poświęcone emocjom i sposobom radzenia sobie z nimi. Na zakończenie wakacji odbyły się warsztaty “Ale draka w bibliotece jest alpaka”. Dzieci mogły głaskać i karmić te niezwykle przyjazne zwierzęta, które pojawiły się w bibliotece.
Wędrująca flaga kronika pomocy, jakiej mieszkańcy Leszna udzielają Ukrainie i jej mieszkańcom. “Flaga niebiesko – żółta trafia do miejsc w Ukrainie, do których zawożona jest pomoc z Leszna” – wyjaśnia Katarzyna Plewka – Chyżyńska, pełnomocnik prezydenta miasta ds. ukraińskich.
Polega to na tym, że my wysyłamy dary, pomagamy cały czas uchodźcom tutaj w Lesznie, jak i tym, którzy pozostali w Ukrainie. Flaga ta z naszą pomocą jedzie w te dane miejsca i tam na niej są zbierane podpisy tych, do których dotarła nasza pomoc. Słowa podziękowania na fladze zostały zebrane m.in. na szpitalnych oddziałach ratunkowych, na terenie jednostek wojskowych czy w domach dziecka, czyli wszędzie tam, gdzie to wsparcie nasze jest najważniejsze i najbardziej potrzebne. Flaga rzeczywiście jest niezwykła. I to jest takie upamiętnienie podróży z naszą pomocą. Cieszymy się, że za każdym razem ta flaga do nas wraca, bo to jest sygnał, że możemy pomagać dalej
– mówi Katarzyna Plewka – Chyżyńska.
Na fladze są też podpisy z miast m.in. z Niemiec, Holandii czy Anglii, z których zebrane dary poprzez Leszno trafiają na Ukrainę.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS