Takich zegarów jak ten na ratuszowej wieży w Poznaniu nie należy przestawiać do tyłu. Stąd o godzinie 2 na godzinę wskazówki stanęły. Za wszystkim stał “porywacz czasu”. – Na wiosnę ukradłem, teraz oddałem. Jesteśmy kwita – mówi.
Henryk Sieg od 1987 roku pracuje dla Muzeum Historii Miasta Poznania. Nocne dyżury dostaje tylko dwa razy w roku, czyli wtedy, gdy trzeba przesunąć wskazówki najsłynniejszych poznańskich zegarów. – Nazywany jestem “porywaczem czasu” – śmieje się.
A to dlatego, że wiosną “zabiera” godzinę przestawiając zegar o 60 minut do przodu. – Na wiosnę ukradłem, porwałem poznaniakom godzinę czasu, teraz oddałem. Także jesteśmy kwita – odpowiada, dodając, że z pewnością nikt mu tego nie ma za złe.
– Myślę, że poznaniacy są mi wdzięczni w tej chwili. Mogą pobawić się dłużej o godzinkę, gdzieś tam sobie pospacerować – śmieje się Henryk Sieg.
Koziołki figla raczej nie sprawią
Dla niego taki coroczny nocny dyżur oznacza nieco ponad godzinę roboty. Najpierw tuż przed godziną 2 musi wdrapać się na wieżę ratusza. – O godzinie 2 zatrzymuje wahadło. O! Czas się w Poznaniu zatrzymał! A teraz sobie posiedzę godzinkę, kawkę wypiję i punktualnie o godzinie 3 puszczę zegar – wyjaśniał w momencie zatrzymywania zegara ekipie TVN24 towarzyszącej mu podczas nocnej zmiany.
KIEDY I DLACZEGO ZMIENIAMY CZAS?>>>
Przestawianie czasu z letniego na zimowy zawsze zajmuje więcej czasu. – Zegarmistrze mówią, że takich zegarów się nie cofa, tylko zawsze trzeba puszczać je do przodu – wyjaśnia.
Stąd musi poczekać aż minie pełna godzina, by wstrzymany mechanizm uruchomić na nowo.
Wstrzymać musi w sumie dwa zegary – jeden na głównej wieży, drugi przy koziołkach. Na same koziołki, które także ma pod opieką i przebiera na różne okazje, przy zmianie czasu nie musi poświęcać ani chwili. – Koziołki są już bardziej zautomatyzowane. Im czas sam się przestawia, więc nie powinny się pomylić, aczkolwiek z nimi to nic nie wiadomo, bo czasem potrafią nam coś wywinąć! – śmieje się.
Odgraża się, że wróci
W marcu, gdy zegarki przestawiamy z czasu letniego na zimowy, przestawianie godziny w ratuszu jest szybsze. – Przyjeżdżam, przestawiam wskazówki i cała operacja trwa około 10-15 minut – wyjaśniał pan Henryk.
I zapowiedział od razu, że 26 marca znów zamierza ukraść poznaniakom godzinę.
TVN 24 Poznań
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS