A A+ A++

A gdyby był wolny?

– Nasze rachunki składają się z dwóch części: dystrybucyjnej, czyli dostarczanie energii do domów, i towarowej, czyli kosztu samej energii. Pierwsza, w dającej się przewidzieć perspektywie lat lub dziesięcioleci, będzie regulowana, bo firmy odpowiedzialne za dystrybucję energii są naturalnymi monopolistami i muszą być pod kontrolą URE. Druga w większości krajów Unii Europejskiej jest wolna. W Polsce rynek ten jest wciąż regulowany, choć coraz większa część odbiorców korzysta z prawa wyboru sprzedawcy energii. Jednak niezależnie od modelu musimy się liczyć z podwyżką samej energii o 20-25 zł miesięcznie, koszty dystrybucji mogą wzrosnąć o kilka złotych. Czyli cały rachunek o ok. 30 zł miesięcznie. W kolejnych latach cena wzrośnie o drugie tyle. Zwyczajowo nowe ceny obowiązują od początku roku.

Dalszy ciąg rozmowy posłuchasz w podkaście

Podcast „Druga strona pieniądza”

W odkrywaniu jej pomogą nam eksperci: prezesi, profesorowie, premierzy, przedsiębiorcy… A prywatnie – tacy jak my – konsumenci i podatnicy.

Ustalimy, jak wolny musi być wolny rynek, by dobrze działał. Co zrobić, by państwo rozpychające się w gospodarce było efektywne? Przekłujemy balony sporów o mało istotne sprawy. Postaramy się ustawić debatę o gospodarce na ekonomiczne tory.

Wszystkie wcześniejsze odcinki podcastu „Druga strona pieniądza” znajdziesz tu.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSkorzystaj z darmowej pomocy mediatora
Następny artykułZbigniew Ziobro: będzie postępowanie prokuratury w sprawie listu z pogróżkami m.in. do Donalda Tuska