A A+ A++

Lubuscy inżynierowie i budowlańcy jako jedni z pierwszych w Polsce ruszyli na pomoc powodzianom. Na zalanych terenach wiele budynków uległo uszkodzeniu, podmyciu, a nawet zawaleniu. Podejmowane natychmiastowo działania np. osuszanie niekoniecznie były właściwe i mogły przynieść zupełnie inny niż spodziewany skutek. 

Gdy woda już opadła ogrom szkód był wyraźnie widoczny dla ludzkiego oka. Oko inżyniera widzi jednak znacznie więcej i potrafi ocenić co należy zrobić lub czego absolutnie nie powinno się podejmować. – Ocenialiśmy szkody i wyznaczaliśmy poziom bezpieczeństwa – mówi Wojciech Poręba, przewodniczący  Lubuskiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa.

Zbyt szybkie osuszenie może spowodować skurcze i rysy oraz pęknięcia na budynkach to nie jest wskazane. Szybkie odpompowywanie wody z piwnicy gdzie dookoła w gruncie mamy wodę gruntową też może spowodować zjawisko tzw. sufozji czyli wymywania drobnych cząsteczek piasku ze szkieletu budynku. To może powodować osiadanie takich budynków i wymywanie fundamentów

– Poczuliśmy się do swojej roli i pojawiliśmy się tam gdzie nasza pomoc była potrzebna – dodaje Poręba. Ponad 50 Lubuskich Inżynierów Budownictwa pomagało i nadal pomaga powodzianom.

Zobacz więcej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWitamy na świecie, Adrianno!
Następny artykuł“ERROЯ?”, czy coś poszło nie tak? Festiwal Sztuki Cyfrowej Patchlab prowokuje do dyskusji