A A+ A++

12 listopada po południu przed opuszczonym budynkiem na ul. Dąbrowskiego pojawił się radiowóz i karetka pogotowia. Wewnątrz znajdują się barłogi, które ułożyli sobie ze śmieci i czego popadnie, przebywający tam mężczyźni. Jeden z nich nie dawał oznak życia.

O tę sprawę zapytaliśmy asp. Michała Robakowskiego oficera prasowego w Komendzie Powiatowej Policji w Żninie. Ten ustalił, że 12 listopada o 14.30 dyżurny otrzymał informację o możliwym zgonie mężczyzny w budynku przy ul. Dąbrowskiego 6. To obiekt znajdujący się naprzeciwko skrzyżowania z ul. Derecha, tuż przy parkingu, który został wybudowany kilka lat temu.

Karetka pogotowia i radiowóz policyjny udały się na miejsce. Lekarz potwierdził zgon 59-letniego mężczyzny. Na miejscu pojawił się również prokurator. Wstępnie ustalono, że do zgonu mężczyzny nie przyczyniły się osoby trzecie. Mimo wszystko jednak prokurator podjął decyzję o przewiezieniu zwłok do zakładu medycyny sądowej celem przeprowadzenia ich sekcji.

Budynek ten jest opuszczony, należy do prywatnego właściciela. Z naszych ustaleń wynika, że przed kilkudziesięcioma laty budynek pełnił funkcje medyczne i służył pacjentom szpitala w Żninie. Była tam Poradnia K i radiologia. Później obiekt został zwrócony gminie Żnin. Przed laty, jeszcze w czasach, gdy burmistrzem był Leszek Jakubowski, były przymiarki, aby budynek zaadaptować na cele mieszkaniowe. Ostatecznie zrezygnowano z tych planów także dlatego, że potencjalni najemcy obawiali się działania promieni, w związku z tym, że wcześniej funkcjonowała tam radiologia. Nieruchomość została sprzedana prywatnemu nabywcy.

Drzwi do budynku są otwarte jak szeroko. Niektóre okna wybite. Do budynku można swobodnie wejść. Korzystali z tego bezdomni. Wewnątrz można zobaczyć barłogi usłane ze starych kołder, koców, ale także sterty śmieci nie tylko na klatce schodowej dawnej pracowni medycznej, ale także w pomieszczeniach, w których bytują te osoby. Gdy odwiedziliśmy tę posesję dzień po tragedii zastaliśmy mężczyznę. Nie udało się z nim nawiązać kontaktu, był prawdopodobnie pod silnym wpływem alkoholu, a spodnie miał opuszczone do nogawek.

Skontaktowaliśmy się z dyrektorem Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Żninie Łukaszem Piotrowskim. Powiedział on, że MOPS monitorował sytuację osób, które koczują w budynku przy ul. Dąbrowskiego. Zresztą chodzi tutaj nie tylko o konkretnie przebywających w budynku dawnej radiologii, ale wszystkich bezdomnych koczujących w mieście. Jak wyjaśnia dyrektor, te osoby przemieszczają się, zmieniają miejsce nocowania.

Niektórzy z nich uzyskują inną pomoc od MOPS, np. w postaci posiłków w jadłodajni. W każdej chwili mogą być również umieszczeni w schronisku dla bezdomnych, ale może się tak stać za ich zgodą. Osoby te odmawiają jednak umieszczenia ich w schronisku. Możliwość przebywania tam jest bowiem obwarowana warunkami. Nie można tam przebywać w stanie nietrzeźwości.

Jeśli chodzi o mężczyznę, którego zgon nastąpił we wtorek, to MOPS też oferował mu pomoc. Mężczyzna ten miał zasiłek z innego źródła i nie był zainteresowany pomocą ze strony MOPS-u. Także, jeśli chodzi o umieszczenie w schronisku.

Jak podkreśla dyrektor Łukasz Piotrowski, budynek przy ul. Dąbrowskiego jest prywatny. MOPS nie zna właściciela. Prawdopodobnie nie mieszka on w Żninie, a w innej miejscowości. My słyszeliśmy o Szubinie, ale z kolei do dyrektora MOPS dochodziły pogłoski, że to inna miejscowość. MOPS sam nie może zabezpieczać posesji należącej do prywatnej osoby. Dlatego poproszona została o to policja.

Dodajmy, że kilka miesięcy temu tym budynkiem interesował się szpital. Jak wyjaśnia dyrektor Pałuckiego Centrum Zdrowia Maciej Hoppe nieruchomość jest opuszczona i na ten moment nic nie wskazuje na to, że właściciel wiąże z nią jakieś plany. A jest ona położona z jednej strony w sąsiedztwie szpitala, ale nie w jego kompleksie. Dyrektor zaś w związku z realizowaniem różnych planów, jeśli chodzi o infrastrukturę szpitalną, widział możliwość zagospodarowania działki, na której stoi opuszczony obiekt. Można by tam np. stworzyć pomieszczenie socjalne, w  którym stacjonowałby żniński zespół pogotowia ratunkowego.

Karol Gapiński

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułЗСУ знешкодили ще 1690 загарбників і пів сотні ворожих артсистем – Генштаб
Następny artykułРосія намагається диктувати умови переговорів з Україною перед інавгурацією Трампа: в ISW пояснили, на що робить ставку Кремль