Rusza sezon grzewczy w Opolu. Pierwsze sygnały dot. zanieczyszczonego powietrza w różnych dzielnicach Opola już pokazują miejskie czujniki. Mimo zakazów i apeli, do przydomowych palenisk wciąż bowiem trafiają śmieci i niedozwolony opał. Straż miejska przypomina, że grozi za to mandat w wysokości 500 zł.
Sezon grzewczy dopiero się rozpoczyna, ale Opolski Alarm Smogowy donosi, że pierwsze syndromy smogowe są już dostrzegalne.
– Stan powietrza w dużej mierze zależy od pogody. Temperatury są ostatnio stosunkowo wysokie. Kilka dni temu, gdy był lekki przymrozek, odnotowaliśmy dni smogowe. Prawie wszystkie monitorujące czujniki w Opolu wskazały zły stan powietrza. Na podstawie koloru oraz zapachu dymu możemy w łatwy sposób określić, czy spalane są nieprzeznaczone do tego materiały. W Opolu wystarczy się też przejść po peryferiach miasta i spojrzeć, co ludzie składują w ogródkach. Widzę tam stare meble, płyty, butelki typu PET. Myślę, że często są one składowane po to, aby je niestety spalać. Ludzie uważają, że szkoda wyrzucić te materiały, a jednocześnie nie mają świadomości, że spalając je w piecach, szkodzą samym sobie, dzieciom oraz sąsiadom – mówi Krystyna Słodczyk, ekolożka, działaczka społeczna i liderka Opolskiego Alarmu Smogowego.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS