Od 1 marca rowery miejskie pojawiły się na ulicach już kilku miast w Polsce, m.in. Torunia i Koszalina. W Olsztynie na rowery miejskie musimy poczekać. Trwa jeszcze przetarg na wybór operatora Olsztyńskiego Roweru Miejskiego.
Kiedy w tym roku ruszy Olsztyński Rower Miejski?
— Trwa przetarg na wybór operatora — odpowiada Michał Koronowski, rzecznik Zarządu Dróg, Zieleni i Transportu. — Oferty można składać do 12 marca.
Rower miejski jest coraz popularniejszy. Świadczy o tym chociażby rosnąca liczba wypożyczeń. W ubiegłym roku wyniosła 220 137 (w okresie objętym umową), podczas gdy w 2018 r. — 63 152.
Należy jednak dodać, że w ubiegłym roku miejski rower można było wypożyczać przez 184 dni plus jeszcze w ograniczonym zakresie przez 35 dni na koszt operatora. Natomiast w 2018 r. — przez 129 dni.
Regularnie rośnie liczba osób, które korzystają z roweru. Liczba zarejestrowanych użytkowników ORM wzrosła w 2019 r. ponaddwukrotnie. Było ich 24 884 (2018 r. — 10 071).
W porównaniu do 2018 w 2019 r. zwiększona została do 26 liczba standardowych stacji oraz wprowadzono 7 tzw. stacji wirtualnych. Dwukrotnie zwiększyła się również liczba rowerów miejskich — do 240 sztuk, w tym 30 należących do UWM.
W tym roku planowane jest utrzymanie liczby rowerów i stacji standardowych ORM (wyposażonych w stojaki oraz objętych relokacją). Rozważane jest jednak zwiększenie liczby stacji wirtualnych.
Koszt, jaki samorząd poniósł w związku z funkcjonowaniem ORM w minionym roku, to 921,2 tys. zł Ile będzie to w tym roku, okaże się po przetargu.
Jednym z tych, który czeka na ORM jest Mirosław Arczak, radny i miłośnik rowerów.
— Czekam, bo rower miejski stał się częścią komunikacji w mieście — mówi radny Arczak, który ma spore zasługi w promowaniu miejskiego roweru.
W ubiegłym roku w proteście przeciwko dewastacji rowerów przez chuliganów (w ub. roku było 7550 zgłoszeń uszkodzeń i usterek rowerów) pojechał miejskim rowerem do Warszawy oraz do Gdańska. Akcja przyciągnęła uwagę i zwróciła uwagę olsztynian na ten środek transportu.
W Toruniu czy Koszalinie rowery miejskie pojawiły się na ulicach już 1 marca. Nie wszędzie jednak wyjadą na ulice zgodnie z terminami. W Gliwicach miały pojawić się w kwietniu, ale samorząd unieważnił przetarg bo jedyny oferent i dotychczasowy operator zaoferował dużo wyższą cenę wyższą, niż to planowano. Miasto przeznaczyło na ten cel 702 tys. zł, a operator zaproponował 1,16 mln zł. W przetargu na miejski rower w Łodzi nie zgłosił się żaden oferent i konieczne było powtórzenie przetargu.
Andrzej Mielnicki
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS