A A+ A++

Od października w centrum Mielca działa pracownia ceramiczna. Powstała z miłości do tworzenia i z inspiracji klimatem słonecznej Italii. Jeszcze mało kto wie o tej pracowni, ale już teraz zainteresowanie jest ogromne.

Ceramika jest niezwykle interesującą, ale także wymagającą wiele cierpliwości dziedziną sztuki. Do tej pory w Mielcu nie było takiego miejsca, gdzie można było przyjść i stworzyć formy z gliny pod okiem instruktora, wypalić je w piecu i cieszyć się własnym dziełem. To już się zmieniło. Wszystko dzięki pomysłowi Lidii Płotnikiewicz i jej męża Piotra. Mieszkańcy Mielca mają niesamowitą okazję do tworzenia form ceramicznych.

Jak się zaczęło?

Ceramikę w pracowniach plastycznych ośrodków kultury bardzo rzadko można spotkać ze względu na bardzo skomplikowany proces tworzenia. Trudno też dostać materiały niezbędne do tworzenia w takich miejscowościach jak nasze miasto. Przede wszystkim niezbędny jest specjalny piec do wypalania ceramiki. Naprzeciw tym wyzwaniom wyszła pani Lidia, która postanowiła z miłości do tego rodzaju sztuki stworzyć swoją własną autorską pracownię, gdzie będzie się dzielić swoim doświadczeniem. Kilka miesięcy temu w Mielcu na “Pasażu” narodziła się pracownia ceramiczna. Cyklicznie odbywają się tam warsztaty dla różnych grup wiekowych.

– Cały ten pomysł, myślę, urodził się podczas naszych podróży po Włoszech. To właśnie tam zachwyciłam się ceramiką, która znajduje się prawie w każdym regionie. Pomyślałam sobie, że właściwie to czemu nie stworzyć właśnie takiej pracowni u nas. Zaczęłam się zastanawiać, jak rozpocząć taką działalność, łącząc wszystkie swoje zainteresowania. Umiejętności miałam, bo jestem nauczycielem plastyki. Problemem był sam wypał. Tego problemu nie mają większe miasta, gdzie zwykle takie piece się znajdują w pracowniach ceramicznych udostępniających możliwość skorzystania z usługi wypału. Padła decyzja, że robimy w Mielcu takie miejsce, gdzie będziemy tworzyć własną ceramikę, prowadzić warsztaty, gdzie będzie miejsce dla indywidualnych pasjonatów ceramiki, dla grup uczniów, gdzie zapewnimy wszystkie urządzenia i narzędzia, materiały do stworzenia swoich niepowtarzalnych dzieł.

Pracowania została stworzona w jednym z lokali Centrum Handlowego “Pasaż”, w centrum Mielca. To właśnie tutaj organizowane są zajęcia grupowe i indywidualne dla różnych grup wiekowych. Pracowania, którą udało się nam odwiedzić, zachwyca prostotą, ale także przypomina klimatem domy północnej Italii. Na miejscu w pracowni można podziwiać prace uczestników warsztatów, a także zakupić wybrane prace, m. in. niezwykłe projekty naczyń czy też bardzo oryginalną biżuterię. W pracowni jednocześnie może pracować 30 kursantów. Organizacją warsztatów zajmuje się mąż pani Lidii – Piotr, a zajęcia prowadzi nasza rozmówczyni.

Czegoś takiego nie było

Praca w ceramice jest niezwykle interesująca. Tworzenie formy wymaga od uczestnika niebanalnego spojrzenia trójwymiarowego. Na zajęciach pani Lidia opowiada o tej technice. Pokazuje różne techniki, ale to uczestnik od początku do końca tworzy swoją formę, która następnie jest wypalana w piecu.

– Teraz, po kilku miesiącach, widzę, że jest zainteresowanie naszą działalnością. Nie ma tygodnia, żebyśmy nie organizowali zajęć dla jakiejś grupy. Cały czas przychodzą zgłoszenia, co oczywiście nas cieszy – dodaje pani Lidia.

Opiekunom pracowni zależy na tym, żeby dotrzeć z informacją o swojej działalności do osób indywidualnych w każdym wieku. Zapraszamy nie tylko uczniów. Bardzo zależy nam na młodzieży, dorosłych osobach i seniorach. Bo ci też oczywiście mogą tu przyjść i popracować nad swoimi projektami. Pani Lidia przekonuje, że ceramika jest dla wszystkich.

– Tutaj jedyne, co trzeba mieć, to oczywiście dłonie, które są naszymi najlepszymi narzędziami. Cała sztuka jest tak naprawdę w naszej głowie. W tym tworzeniu nie ma żadnych ograniczeń. Jedynym ograniczeniem jest wielkość pieca, który posiadamy w pracowni. My na warsztatach pokazujemy różne techniki pracy z gliną. Chodzi przede wszystkim o to, aby pokazać, jak pracować z gliną, żeby tworzone formy były stabilne i żeby się po prostu nie zniszczyły podczas całego procesu.

– Jesteśmy zainteresowani różnymi formami. Ostatnio wypalamy też kafle ceramiczne według własnego projektu. Stosuję je w projektach wnętrz dla swoich inwestorów. Kafle można obejrzeć w pracowni i powstają na indywidualne zamówienia projektantów wnętrz i inwestorów – tłumaczy Lidia.

Marzenie

Tworzenie takiego miejsca, jak pracownia ceramiczna w Mielcu, to przede wszystkim realizacja marzeń. W przypadku pani Lidii to odpowiedź na jej wieloletnie pragnienia, by w mieście, w którym mieszka, stworzyć coś niebanalnego i mającego swoją duszę. W Mielcu jest wiele osób, które ma talent plastyczny, często ukrywany czy też nierozwijany. Może właśnie ta pracowni jest miejscem, gdzie w wirze obowiązków znaleźć można spokój przy pracy w glinie, zapominając o trudach codziennego dnia. Może warto skierować tam swoje kroki?

– Moim marzeniem jest, aby zarazić swoją pasją wiele osób dorosłych, które właśnie tutaj będą realizować swoje indywidualne projekty. Mamy np. panią, która do nas cyklicznie przychodzi i tworzy piękne projekty (ostatnim jest anioł). Cieszy mnie to, bo właśnie dla takich osób stworzyliśmy to miejsce. Zajęcia odbywają się w dogodnych godzinach, bo np. w czwartki jesteśmy do godz 20:00, tak aby osoby pracujące mogły tu przyjść i popracować nad swoimi projektami – opowiada pani Lidia. Materiały do pracy właściciele pracowni pozyskują cyklicznie od sprawdzonych dostawców.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł“Mów, kur…o, kto cię przekupił”. Patryk Vega pokazał zwiastun filmu “Bad Boy” bez cenzury
Następny artykułZnaleźli złodzieja – pomogły zdjęcia