A A+ A++

Nie, to nie był przypadek, a zamierzony test, podczas którego inżynierowie sprawdzali, ile wytrzyma pierwszy człon rakiety SLS. Taka wiedza jest bardzo przydatna, jeśli planuje się wykorzystać rakietę do transportu ludzi. Nie ważne, jak dokładne będą symulacje i modelowanie komputerowe rakiety, nic nie zastąpi eksperymentalnej oceny projektu, który jednocześnie weryfikuje poprawność obliczeń komputerowych.

Widoczny na zdjęciu zniszczony fragment rakiety SLS to zbiornik na ciekły wodór – paliwo wykorzystywane przez silniki pierwszego stopnia SLS. Po tym jak pozytywnie przeszedł przez testy strukturalne, wytrzymując przewidywane obciążenie podczas startu i lotu, inżynierowie postanowili sprawdzić, jakim minimalnym siłom musiałby zostać poddany zbiornik, by ulec zniszczeniu. Sfotografowane pozostałości to efekt działania przez 5 godzin sił 260% większych, niż przewidywane obciążenie przy starcie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNa S3 praca wre
Następny artykułPieniądze dla PZAZ