O swojej jaworznickiej wystawie Liliana Samulak mówi:
– Cykl prezentowanych aktów to próba uchwycenia kobiecej emocjonalności. To jednak nie jej fizyczność została wysunięta na plan pierwszy, ale właśnie to, co nieoczywiste, ukryte. W cyklu tym kobieta została przedstawiona jako ta zmienna, ekspresyjna, sensualna.
Z pewnością to wystawa godna polecenia, przekonuje Przemysław Dudzik – dyrektor jaworznickiego muzeum.
Szczęśliwie żyjemy w czasach najzupełniej innych niż te, w których akt „Szał” Podkowińskiego wzbudził nielichy skandal. Prace Liliany Samulak skandalu nie wywołają, wszak czasy mamy nowoczesne. Ale czy na pewno? Przekonywać się można do 7 lutego.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS