Były wiceminister skarbu państwa w rządzie Kaczyńskiego i były wicemarszałek podlaski Krzysztof Tołwiński w czasie ostatniego posiedzenia sejmowej komisji rolnictwa lobbował na rzecz interesów białoruskiego reżimu. Za zgodą przewodniczącego tej komisji z PiS i przy milczeniu posłów i posłanek oraz wiceministrów rolnictwa i aktywów państwowych.
Krzysztof Tołwiński pojawił się na ostatnim posiedzeniu sejmowej komisji rolnictwa i rozwoju wsi, w trakcie którego rozpatrywano „informację na temat aktualnej sytuacji na rynku nawozów, wysokości produkcji, dostępności dwutlenku węgla i suchego lodu, ilości eksportu oraz zabezpieczenia nawozów na wiosnę 2023 r. na użytek polskich producentów żywności”.
Apel o wyłączenie Białorusi z sankcji
Kto zaprosił Tołwińskiego do Sejmu na to posiedzenie komisji (czy sam się zaprosił), nie udało mi się na razie ustalić. Głosu udzielił mu przewodniczący tej komisji Robert Telus z Prawa i Sprawiedliwości. Informację, która była przedmiotem obrad komisji, przedstawiali wiceminister aktywów państwowych Karol Rabenda i wiceminister rolnictwa, podlaski poseł Lech Kołakowski, o którym było głośno po tym, jak w lipcu ubiegłego roku ogłosił swój powrót do klubu PiS (poprzez udział w Partii Republikańskiej Adama Bielana), czym uratował sejmową większość. Potem okazało się, że niemal jednocześnie z powrotem do klubu PiS otrzymał intratną posadę doradcy w państwowym Banku Gospodarstwa Krajowego (wiceministrem rolnictwa został pod koniec listopada ubiegłego roku).
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS