W Gryzmi Imperio ciasto na pinsę dojrzewa 72 godziny. W weekendy gotować będą kucharze z “Hell's Kitchen”

– O chleb się nie martwimy. Wiemy, że będzie najwyższej jakości. To właśnie na jakość produktów stawiamy w Gryzmi Imperio. Począwszy od jajek po naturalne lemoniady. Przeważać mają dwie cechy: czystość i jakość. Na tym nam najbardziej zależy – zaznacza Kamil Gnatowski, współwłaściciel nowego bistro.

Codziennie podglądał piekarzy

Jacek Wiarek ma 17-letnie doświadczenie w wypiekaniu chleba. Piekarzem chciał być już w dzieciństwie. – To był jedyny zawód, który mnie interesował. Już jako 13-latek postanowiłem sobie, że będę piekarzem. Kiedy obok mojego domu rodzinnego powstała mała piekarnia, zawsze wieczorami chodziłem podglądać piekarzy w pracy. W końcu wpuścili mnie do środka i pokazali, jak to wszystko wygląda. Zakochałem się w tym zawodzie. Po powrocie do domu powtarzałem mamie, że zostanę piekarzem, nikim innym. Kiedy przyszedł moment wyboru ścieżki zawodowej, złożyłem papiery tylko na jeden kierunek. I dostałem się – wspomina.

Zgłoś naruszenie/Błąd