“Maria” jest trzecim biograficznym filmem o słynnych kobietach XX wieku, które zrealizował Pablo Larrain. Zarówno “Jackie” o Jacqueline Kennedy, jak i “Spencer” o księżnej Dianie, zbierały mieszane recenzje, ale zyskały rozgłos na całym świecie i przyniosły odtwórczyniom głównych ról, Natalie Portman i Kristen Stewart, nominację do Oscara. Tym razem nominację powinna otrzymać, Angelina Jolie, ale po uroczystej premierze “Marii” na festiwalu w Wenecji, jej szanse na zwycięstwo zmalały.
Angelina Jolie wydawała się być mocną faworytką w rywalizacji o tytuł najlepszej aktorki w Wenecji. “Jednak ośmiominutowe owacje na stojąco podczas konkursowego pokazu nie wystarczyły, by hollywoodzka gwiazda wyjechała z festiwalu ze Srebrnym Lwem. Jej kreacja została przez dziennikarzy dobrze przyjęta, ale zabrakło zachwytów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Scenariusz filmu “Maria”, autorstwa Stevena Knighta, koncentruje się na ostatnich latach życia Marii Callas, które spędziła w Paryżu, izolując się od świata. Kilka lat wcześniej prasa rozpisywała się na temat jej burzliwego związku z Arystotelesem Onasissem. Ostatecznie grecki multimilioner porzucił divę dla Jackie Kennedy. Śpiewaczka miała to przypłacić ciężką depresją. Po występach w 1974 roku zaszyła się w stolicy Francji, gdzie zmarła trzy lata później na atak serca w wieku 53 lat.
Angelina Jolie na konferencji w Wenecji opowiedziała o siedmiomiesięcznych przygotowaniach do roli, które obejmowały m.in. naukę śpiewu operowego. Aktorka podkreśliła, iż projekt ten miał dla niej również wymiar terapeutyczny, odkrywając przed nią nowy sposób na wyrażanie emocji. Jolie wyznała, że osobowość Callas, szczególnie jej wrażliwość i otwartość emocjonalna, rezonowały z jej własnymi doświadczeniami.
W internecie pojawił się właśnie premierowy zwiastun “Marii”. Data premiery filmu wciąż nie jest znana. Można założyć, że w Stanach pojawi się w kinach w grudniu, gdy do rywalizacji o nagrody filmowe wkroczą produkcje z oscarowymi ambicjami.
W najnowszym odcinku podcastu “Clickbait” opowiadamy o porażającym Colinie Farrellu w “Pingwinie”, opowiadamy o prawdziwej żyle złota w kinie, ale uwaga; tylko dla widzów o mocnych nerwach! Przyznajemy się także do naszych “guilty pleasures”, wiecie co to? Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS