W styczniu ruszyły szczepienia w pabianickim Domu Pomocy Społecznej. Obecnie jest tam 187 pensjonariuszy. Mieszkają w budynkach przy ul. Wiejskiej i przy ul. Łaskiej.
– Na szczepienie nie zdecydowały się zaledwie cztery osoby. Poza tym jeden z podopiecznych przebywa w szpitalu, więc nie miał jeszcze możliwości wypowiedzenia się w tym temacie – mówi Maria Chmielewska, dyrektorka DPS-u.
Pracownicy nie szczepią się tak chętnie jak seniorzy. Zrobiło to 50 procent zespołu.
Drugą dawkę podopieczni będą mieli podaną 9 i 11 lutego. Pracownicy będą zaszczepieni 12 lutego.
– W domu przy ulicy Łaskiej przebywa mniej osób, w związku z tym wyszczepienie ich zajmuje około trzech godzin. W domu przy ulicy Wiejskiej jest to około pięciu godzin – dodaje Chmielewska. – Przyjeżdża do nas mobilny punkt szczepień.
Na przełomie listopada i grudnia w pabianickim DPS-ie pojawił się koronawirus. Choroba szybko się rozprzestrzeniała. Zakaziła się większość pracowników oraz podopiecznych. Ognisko całkowicie wygaszono.
Po zaszczepieniu seniorzy w ciągu 2 tygodni będą nabierali odporność. W tym czasie nadal będzie obowiązywał zakaz odwiedzin. Później dyrekcja rozważa zorganizowanie spotkań z rodzinami w dystansie.
– Bardzo chcielibyśmy, aby normalność do naszego domu wróciła chociaż częściowo. Zobaczymy jak dalej będzie rozwijać się pandemia, jakie zarządzenia będzie wydawał rząd i jakie będą możliwości. My jesteśmy gotowi na to, aby zorganizować spotkania z rodzinami przy zachowaniu restrykcji sanitarnych – przekonuje Maria Chmielewska.
Spotkania najwcześniej byłyby możliwe pod koniec lutego.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS