Na pewno każda z osób będzie musiała zaadaptować się do nowej rzeczywistości. To już się dzieje. Narzędzia AI są wciąż mocno niedoskonałe, ale i tak coraz więcej osób wykorzystuje je do tworzenia oprogramowania. My również. Realizujemy właśnie pierwszy duży kontrakt dla klienta z Turcji, w którym cały kod nowych aplikacji mobilnych tworzymy przy pomocy sztucznej inteligencji – ludzie bezpośrednio prowadzą tylko nadzór nad procesem. I takich przedsięwzięć będzie więcej. AI może sprawić, że praca inżynieryjna będzie wykonywana pięć razy szybciej. Ale czy to oznacza, że będziemy potrzebować pięć razy mniej osób w IT? Wątpię.
Zdaje się, że niektórzy tak uważają. Ostatnio twórca Klarny Sebastian Siemiątkowski powiedział, że AI pozwoli zmniejszyć zatrudnienie w jego firmie o połowę.
Za takimi deklaracjami często coś się kryje, na przykład problemy z rentownością biznesu czy za duży i nieefektywny zespół zbudowany w odpowiedzi na oczekiwania inwestorów. Ja jestem odmiennego zdania. Ostatnio rozmawiałem z prezesem dużej międzynarodowej korporacji, który zauważył, że dzięki AI w jego firmie nie powstaje więcej kodu, ale za to lepszy kod, bardziej wystandaryzowany. Nie generuje to zatem oszczędności na poziom tworzenia produktu, wynikających z mniejszego nakładu pracy, ale poprawia jakość oferowanych rozwiązań. Oczywiście mamy też klientów, którzy mówią coś innego – że skoro AI pozwoli pięć razy szybciej tworzyć kod, to oni będą mieć pięć razy więcej systemów informatycznych. I ja to przyjmuję do wiadomości, choć wydaje mi się, że większość osób nie bierze pod uwagę, że takie podejście do tematu generuje dwa istotne wąskie gardła.
Mianowicie?
Po pierwsze, więcej kodu oznacza więcej specyfikacji dla powstających systemów. Tak czy inaczej trzeba będzie zaangażować ludzi – i to być może tych najlepszych – do tworzenia opisów wymagań systemowych. Biorąc na to poprawkę, być może firmy wcale nie będą w stanie tworzyć pięć razy więcej aplikacji. A po drugie, żeby stworzyć pięć razy więcej systemów trzeba mieć pięć razy więcej danych, które należy przetworzyć. A to kosztuje – i to niemało. Dawniej można było stworzyć apkę mobilną za sto tysięcy złotych i mieć z nią spokój na wiele lat. Dziś można ją stworzyć nawet taniej, ale za to koszty jej utrzymania w kolejnych latach będą potężne, najpewniej sporo wyższe niż cena wytworzenia. Wiele osób nie bierze tego pod uwagę.
Czytaj też: To koniec eldorado w IT. „Z tak dużym załamaniem nie mieliśmy do czynienia nawet w ostatnich sześciu, siedmiu latach”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS