“W dawnej Częstochowie”. Książka o kamienicach w częstochowskich Alejach

Aleje okazały się kopalnią przeróżnych historii, w czym nic dziwnego, bo stanowią przecież serce miasta. Sam autor książki pisze we wstępie: „Częstochowa należy do rzędu miast w kraju, które mają w sobie coś, co stawia je wśród miast niezwykłych. Tym czymś dla nadwarciańskiego grodu, oprócz światowej sławy Jasnej Góry, okazała się główna arteria miasta”.

Zwoliński uszeregował kamienice oryginalnie nie według numeracji, lecz ich nazw. Tak, nazw właśnie! Przeciętny częstochowianin kojarzy w Alejach tylko Dom Frankego i Kamienicę Kupiecką – choć ta ostatnia ma wypromowane współcześnie miano, zaś w książce funkcjonuje pod historycznym: Kamienica Nowackiego. Ale czy wiemy, która to kamienica Landaua, Markusfelda, a która Gradsteina? Albo kim był Dębski, którego posesja jest dziś siedzibą kurii metropolitalnej? Mirosław Zwoliński pisze tez o nieistniejących budynkach, jak np. o pięknej kamienicy Włodarskiego, którą w 1945 r. spalili żołnierze radzieccy (w jej miejscu stanęła plomba zwana PTTK-iem).

Dla interesujących się historią miasta ta książka to obowiązkowa pozycja na domowej półce. „W dawnej Częstochowie” można kupić m.in. w Antykwarni Niezależna przy ul. Kopernika 4. Będzie też można ją kupić podczas “Książkowania w Częstochowie” – jak nazwano giełdę starych i nowych książek, komiksów itp., która w przyszłą niedzielę (30 maja 2021 r.) odbędzie się w godz. 10-14 w Klubie Politechnik przy al. Armii Krajowej 23/25.

Tymczasem Mirosław Zwoliński zapowiada kolejną książkę: historię budynków użyteczności publicznej w Alejach.