A A+ A++

Na terenie Narodowego Instytutu Onkologii powstanie wielopoziomowy parking. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, inwestycja będzie gotowa za około 2 lata.

 
Nowy parking będzie wymagał też zmian w układzie drogowym, Zarząd Dróg Miejskich ogłosił niedawno przetarg na wykonanie projektu przebudowy i rozbudowy odcinka ulicy Sienkiewicza, w rejonie zjazdu na Drogową Trasę Średnicową.
Konieczne będzie też uwzględnienie dotychczasowego podziału funkcjonalnego istniejących stref parkingowych (obsługa pracowników i pacjentów wyłącznie od strony ulicy Sienkiewicza).

Obecnie trwają przygotowania do podpisania umowy na budowę samego parkingu.
– W połowie stycznia planujemy podpisanie umowy z wykonawcą na budowę w formule Zaprojektuj-Wybuduj wielopoziomowego parkingu na około 800 pojazdów. Prace przygotowawcze i projektowe do uzyskania pozwolenia na budowę mają potrwać 9 miesięcy od momentu podpisania umowy – informuje Maja Marklowska-Tomar, rzeczniczka Narodowego Instytutu Onkologii.

– Natomiast sama budowa zajmie kolejne 9 miesięcy od uzyskania prawomocnej decyzji o pozwoleniu na budowę. Parking będzie zlokalizowany wzdłuż Drogowej Trasy Średnicowej, na granicy działki Narodowego Instytutu Onkologii i DTŚ – dodaje rzeczniczka.

Budowę parkingu na 800 pojazdów zrealizuje konsorcjum firm NDI Sp. z o.o. oraz NDI SOPOT S.A. z Sopotu. Koszt inwestycji oszacowano na 24,2 mln złotych.
Największy do tej pory ogólnodostępny parking wielopoziomowy w Gliwicach, powstał dwa lata temu przy ul. Dunikowskiego kosztem 10 mln złotych. Mieści 84 miejsca parkingowe, ale również część handlowo-usługową.

(żms)
fot. 24gliwice.pl/ŁG

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułProblemy z przelewami po wymianie smartfona
Następny artykułSylwester Marzeń w Ostródzie. Statyści: “Zostaliśmy potraktowani jak bydło”