W. Brytania. Ropa Brent zdrożała w Londynie o 3 dol. po zabiciu Sulejmaniego
03.01.2020r. 13:48
Stany Zjednoczone rozpoczęły w piątek rano ewakuację pracowników firm naftowych z Iraku; tamtejsze ministerstwo energii zapewnia jednak, że wydobycie ropy utrzymuje się na normalnym poziomie, a z kraju nie wyjeżdżają specjaliści pochodzący z innych krajów niż USA.
Inwestorów niepokoi perspektywa akcji odwetowych Iranu i jego sojuszników – pisze Reuters. “Oczekujemy umiarkowanych zamieszek, które mogą potrwać co najmniej miesiąc i prawdopodobnie ograniczą się tylko to terytorium Iraku” – powiedział agencji ekspert do spraw Iranu z globalnej firmy konsultingowej Eurasia Group Henry Rome.
“Iran może też atakować ponownie komercyjne statki w Zatoce Perskiej i rozpocząć manewry wojskowe, by na jakiś czas uniemożliwić tam transport (morski)” – dodał Rome.
14 września zaatakowane zostały dwie instalacje petrochemiczne koncernu Aramco na wschodzie Arabii Saudyjskiej. Do ataku przyznał się wspierany przez Iran ruch Huti, który walczy w Jemenie z siłami rządowymi. Po tych zamachach w październiku saudyjski król Salman zatwierdził dyslokację dodatkowego kontyngentu wojsk USA w swoim kraju.
Sulejmani, dowódca elitarnych sił Al-Kuds i al-Muhandis zostali w czwartek późnym wieczorem zabici w Bagdadzie w ostrzale rakietowym sił USA. Ataku dokonano z użyciem dronów. Zginęło łącznie osiem osób, a dziewięć zostało rannych.
Al-Kuds jest specjalną jednostką irańskiej Gwardii Rewolucyjnej stworzoną do walki i prowadzenia działań wywiadowczych oraz dywersji poza granicami Iranu oraz propagowania islamskiej rewolucji.
Abu Mahdi al-Muhandis był założycielem i byłym przywódcą milicji Kataib Hezbollah.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS