Według Pracuj.pl w 2023 r. tylko 11,4 proc. ofert zawierało taką informację. Nic dziwnego, bo w tej branży nie mówi się głośno o zarobkach. – Jedni nie chcą się chwalić, jak dużymi sumami obracają, inni po prostu wstydzą się, że żyją niemal z dnia na dzień. To zawód o dużych skrajnościach, przy czym grupa, która „kosi” dużą kasę jest bardzo wąska, podczas gdy większość zarabia dość przeciętnie – zapewniają przedstawiciele prawniczego zawodu.
Z kolei według statystyk serwisu Wynagrodzenia.pl, wygenerowanych na próbie niespełna 400 prawników, mediana płac w tej branży wynosi 6,8 tys. zł brutto, na zarobki powyżej 9 tys. zł brutto może liczyć 25 proc. najlepiej opłacanych prawników. Różnice w osiąganych stawkach są ogromne.
– Gdy świeżo po studiach, zaczynałem pracę w jednej dużych kancelarii, któregoś razu odkryłem, że moja miesięczna pensja wynosi tyle samo, co dwie godziny pracy starszych kolegów. Zabolało – wspomina właściciel stołecznej kancelarii adwokackiej. Z drugiej strony, jak podkreśla, nie należy gloryfikować tego zawodu. – Tu działają identyczne prawa rynkowe jak w prowadzeniu warzywniaka. Jeśli towar się nie sprzedaje, zamykamy biznes i szukamy innych możliwości, a sam zawód prawniczy pozwala zaistnieć w wielu branżach – kwituje.
Otwarty dostęp do zawodu
Teoretycznie, według danych GUS w 2023 r., przy ponad 10 proc. wzroście wynagrodzeń w gospodarce, pensje w branży prawniczej poszły w górę o 12,5 proc. Na ten wzrost wpłynęła, według agencji rekrutacyjnych, nie tylko inflacja, a także postępujący niż demograficzny, zmniejszający liczbę potencjalnych pracowników, a także specyfika obszaru, poziom konkurencji czy zmiany w przepisach prawa pracy.
– Na przykład, w obszarze prawa korporacyjnego i handlowego wzrost wynagrodzeń był napędzany przez rosnącą aktywność gospodarczą i zwiększone zapotrzebowanie na usługi prawne ze strony firm. Z kolei w obszarze prawa pracy pensje szły w górę w związku z wprowadzeniem nowych przepisów dotyczących minimalnego wynagrodzenia – wyjaśnia Anna Kurczewska-Formela, dyrektor Działu Rekrutacji w LeasingTeam Professional.
Co ciekawe, w ostatnich latach, największe wzrosty płac dotyczyły juniorów, czyli głównie przedstawicieli pokolenia Z, którzy swoimi oczekiwaniami wymuszali podwyżki u pracodawców, na różną skalę, w zależności od zakresu obowiązków, specyfiki branży i lokalizacji. Dotyczy to przede wszystkim tzw. pracowników „in house”, czyli wewnętrznych prawników w firmach – Można przyjąć, że pensje juniorów wzrosły nawet o 30 proc. – szacuje Adrianna Wiśniewska, ekspertka rynku pracy, starszy konsultant biznesowy w obszarze prawa i podatków w Manpower Group.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS