A A+ A++

Alarmuje o tym miejski radny Marcin Kleczkowski.

Dodaje też, że albo zbytnio wystają one z ziemi, albo mają jedynie prowizoryczne przykrycia.

Niezabezpieczone studzienki są elementem infrastruktury, za którą odpowiadają Wodociągi i Kanalizacje Miejskie. Studzienka przy bramie oczyszczalni ścieków jest przykryta jedynie kawałkiem sklejki. Może to być przyczyną tragedii. W lesie miejskim studnie rewizyjne kolektora ściekowego wystają z ziemi na wysokość nawet 1,5 metra. Zasłonięto je jedynie prowizorycznie kawałkami betonowych prefabrykatów.

Prezes spółki Wodociągi i Kanalizacje Miejskie Bartosz Buczyński nie zgodził się na nagranie na ten temat. Stwierdził natomiast, że do tej pory podobnych skarg nie otrzymywał, wszystkie studzienki są regularnie sprawdzane, a usterki usuwane na bieżąco.

Przypomnijmy, że w 2015 roku w Augustowie kobieta wpadła do źle zabezpieczonej studzienki i zginęła. Proces w tej sprawie wciąż trwa. Na ławie oskarżonych zasiada przedsiębiorca, którego firma wykonywała w tej części miasta roboty ziemne.

radio.bialystok.pl

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNoś odblaski- będziesz widoczny
Następny artykułRzecznik MŚP występuje w sprawie niekorzystnych dla przedsiębiorców regulacji w zakresie zajęcia pojazdu oddanemu do używania innemu podmiotowi (komunikat)