Jeden ze złodziei, którzy okradli Kim Kardashian w trakcie pamiętnego napadu, zamierza wydać książkę. Opowie swoją wersję tego, co stało się w paryskim hotelu w 2016 roku. 60-kilkuletni Yunice Abbas był jednym z 11 podejrzanych, teraz oczekuje na proces. Zdradził, że do obserwacji miejsc zatrudniali najczęściej starsze osoby, których nikt nie podejrzewałby o przestępstwo.
Złodzieje niechcący zabrali także telefon Kim i zauważyli, że próbowała dzwonić pod numer 911, mimo że była we Francji. „Gdy wracaliśmy, zauważyłem, że dzwoni telefon. Gdy imię pojawiło się na ekranie, nie mogłem w to uwierzyć. Do Kardashian dzwoniła Tracy Chapman” – pisze. Przestępcy uciekli z hotelu… na rowerach. Ukradli wtedy wartą 10 mln dolarów biżuterię, w tym imponujący pierścionek zaręczynowy Kim.
Kim Kardashian okradziona w Paryżu
W 2016 roku do luksusowej rezydencji w Paryżu, w której przebywała Kim Kardashian, około 3 nad ranem włamało się pięciu mężczyzn. Napastnicy mieli na twarzach maski narciarskie oraz kurtki. Złodzieje grozili Kardashian bronią, następnie związali ją i wrzucili do łazienki.
Ich łupem padła szkatułka z biżuterią o wartości 5-6 mln euro oraz pierścionek o wartości 4 mln euro. Portal France Info podawał, jednak, że łączna wartość zrabowanych przedmiotów może sięgać nawet 16 mln euro. Jak przekazał rzecznik Kim, gwiazda “jest bardzo wstrząśnięta, ale wyszła bez szwanku”. Napastnicy uciekli z miejsca zdarzenia.
35-letnia gwiazda reality show przyjechała do stolicy Francji na Paris Fashion Week wraz z matką – Kris Jenner i siostrą – Kendall Jenner. W tym czasie jej mąż, Kanye West występował w Nowym Jorku. Raper zdecydował się przerwać koncert, gdy dotarły do niego informacje na temat zdarzenia z udziałem Kim Kardashian. Fanom wyjaśnił, że powodem są „nagłe problemy rodzinne”.
Czytaj też:
Kim i Kanye jednak nie wezmą rozwodu? Celebrytka martwi się o dzieci
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS