W 2012 roku odbyła się uroczystość przemilczana przez media. Pozostaje ona kluczem, dlaczego narracja Rosjan i wielu Żydów, odbiega od narracji polskiej. W Izraelu odsłonięty był pomnik dedykowany zwycięstwu Armii Czerwonej nad Niemcami. Wśród gości Władimir Putin.
Monument ufundowany przez miliarderów w rodzaju Borysa Mintsa, czy Michaiła Friedmana. Delegacja z Polski nie jest zaproszona. Ale w narracji dotyczącej tego, co działo się w czasie drugiej wojny światowej będzie miało to znaczenie. Polscy żołnierze wyklęci wrzuceni są do lamusa. Nie ma ich, jak nie ma wraku samolotu ze Smoleńska.
Dane statystyczne wskazują, że w Armii Czerwonej służyło około 600 tysięcy żołnierzy pochodzenia żydowskiego. Jest to prawie czterokrotnie więcej, niż służyło ich w armii Hitlera, o czym pisał Bryan Mark Rigg w Hitler’s Jewish Soldiers. W ogromnej mierze nie byli to żołnierze frontowi, ale członkowie Smersz i NKWD.
Przykładem generał Czernichowski. Ręce skalane krwią żołnierzy Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych. Najpierw Wilno i wyaresztowanie tych, którzy miasto wyzwolili. Potem obława augustowska, gdzie żołnierze podziemia byli zwierzyną łowną. Nie znaczy, że po stronie rosyjskiej brakowało „polskiego” zaplecza. Brał w obławie ojciec Ryszarda Schnepfa. Ojciec tegoż samego Schnepfa, który jako ambasador RP w USA szkalował publicznie swego… pracodawcę!
Dlaczego Izrael zrobił z odsłonięcia pomnika wydarzenie? Kalkulacja polityczna dotyczyła Syrii i Iranu. Rosja i Putin jest bliżej Izraela od Ameryki. Ale w międzyczasie narrację spróbowano narzucić Polsce. Także i tą o „wyzwalaniu”. Ambasador Azari wie doskonale kim był ojciec. Wychowała się w okupowanym przez Rosjan do roku 1991 Wilnie, gdzie do tegoż roku, stał pomnik Czernichowskiego.
Azari wyjechała do Izraela w roku 1972 mając trzynaście lat. W głowie miała sowiecki sposób myślenia. Pobyt w Ameryce nie nauczył wiele. Pobyt w Polsce nie nauczył niczego. W roku 2012 nie próbowała protestować przeciwko odsłonięciu pomnika. Nie wyciągnęła lekcji z tego, że generałowi Iwanowi Czernichowskiemu odstrzeliła łeb załoga czołgu, będąca świadkiem jego okrucieństw popełnianych na żołnierzach własnej armii.
Fragment książki Henryka Skwarczyńskiego Królowie Zachodu Słońca, Kraków, ARCANA 2020.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS