W niedzielę, 10 kwietnia, w 12. rocznicę katastrofy smoleńskiej, o godz. 8.41 w całej Polsce na trzy minuty miały być włączone syreny alarmowe. Taki sposób upamiętnienia ofiar katastrofy smoleńskiej ogłosił w sobotę Mariusz Kamiński, szef MSWiA i koordynator służb specjalnych.
Sprzeciw w trosce o Ukraińców
Decyzja rządu spotkała się jednak z dużą krytyką w związku z tym, że w Polsce przebywa ponad 2 mln uchodźców z Ukrainy. – Jest ryzyko, że osoby, które przyjechały do nas z Ukrainy, skojarzą syreny z zagrożeniem atakiem lotniczym bądź artyleryjskim i sygnałem do tego, żeby uciekać i się chronić. Ich systemy nerwowe mogą zostać aktywowane – mówiła w sobotę “Wyborczej” Lidia Chylewska-Barakat, adiunkt UMK, psychotraumatolog współpracująca z Fundacją Emic, która pomaga cudzoziemcom w Toruniu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS