Zapowiedź 13. etapu Vuelta a Espana 2021. 27 sierpnia (piątek) – etap 13: Belmez – Villanueva de la Serena (203,7 km).
Najdłuższy (niemal 204 kilometry) etap 76. Vuelta a Espana i jedna z ostatnich szans dla sprinterów na trasie tegorocznego wyścigu.
Kolarze rozpoczną drogę z powrotem na północ Hiszpanii, a start odbędzie się w miejscowości Belmez, w dolinie rzeki Guadiato. Góruje nad nim XIII-wieczny zamek, stojący na wyraźnym wzgórzu. Miasteczko dawniej rozrosło się za sprawą kopalni węgla, te jednak zostały zamknięte w latach 60. XX wieku, doprowadzając do zmniejszenia ludności o połowę.
Na początku zawodnicy pomkną na północny zachód, po terenie jedynie miejscami pofałdowanym. Pierwszym punktem na trasie jest Peñarroya-Pueblonuevo, miasto założone w XIX wieku dla górników pracujących w okolicach z dwóch oddzielnych miejscowości, Peñarroya i Pueblonuevo del Terrible.
W niewielkiej wsi Peraleda del Zaucejo trasa odbije na północny-wschód, prowadząc m.in. przez Monterrubio de la Serena, gdzie stoi XVI-wieczny kościół. Człon “la Serena” odnosi się do nazwy komarki, a zatem hiszpańskiego hrabstwa, po której będą krążyć kolarze. W Cabeza del Buy stoją liczne kościoły, a także pozostałości po zamku. Droga tu skręci na północ, prowadząc po drodze przez zbiornik La Serena, największy w Hiszpanii, drugi największy na Półwyspie Iberyjskim i trzeci w Europie. Całość zajmuje niemal 14 tysięcy hektarów, a znajdująca się na nim elektrownia wodna generuje 25 MW prądu. Obok znajduje się Puebla de Alcocer, z XIII-wiecznym zamkiem, XI-wiecznym kościołem i XVI-wiecznym klasztorem.
Następnie zawodnicy skręcą na zachód, prowadząc przez hiszpańskie bezdroża, dojeżdżając aż do Villanueva de la Serena. Tu zaplanowana jest meta, po raz pierwszy w historii Vuelta a Espana. Miasto jest jedną ze stolic ekonomicznych regionu Estremadura, w której do zobaczenia jest granitowy kościół z XVII wieku, urząd miasta z XIII wieku i Casa de la Tercia, czyli dom z XIV wieku. Tu urodził się jeden z najlepszych hiszpańskich koszykarzy, czwarty zawodnik z tego kraju grający w NBA – José Calderón.
Najpierw do pokonania jest jednak pętla przez drugą stolicę regionu, Don Benito, gdzie rozpocznie się czternasty etap wyścigu. Tym razem organizatorzy umiejscowili lotną premię, zaledwie nieco ponad 11 kilometrów przed metą. Sprinterzy mogą zrezygnować z walki w tym punkcie, aby zaoszczędzić siły na metę. Następnie wrócą do Villanueva de la Serena, pokonując kilka zakrętów, lecz również z trzema długimi prostymi, które pozwolą pociągom na rozpędzenie się.
Sama kreska znajdzie się na przedmieściach miasta. Zakręty zaczną się około 3300 metrów przed metą, najpierw czeka wiraż o kącie prostym w prawo. 2700 metrów przed metą do objechania jest rondo, prowadzące na miejskie ulice, potem czeka zakręt w lewo i łuk po rondzie w prawo, a na ostatnich 1100 metrach znów trzeba będzie objechać dwa ronda, w tym ostatnie około 600 metrów przed finiszem.
Wszystko zapowiada zatem rywalizację sprinterów. Głównym faworytem po wycofaniu się Jaspera Philipsena jest zwycięzca dwóch z dotychczasowych płaskich etapów, Fabio Jakobsen (Deceuninck-Quick-Step), lecz wysoko celują również Alberto Dainese (Team DSM), Michael Matthews (BikeExchange), Itmar Einhorn (Israel Start-Up Nation) i Ion Aberasturi (Caja Rural-Seguros RGA). W ekipie Bora-hansgrohe dotąd lepsze wyniki w sprintach notował Jordi Meeus, lecz po piętach depcze mu Martin Laas. Na przebudzenie liczy również Arnaud Demare (Groupama-FDJ), a w ekipie Alpecin-Fenix powalczyć może pełniący dotąd funkcję rozprowadzającego Sacha Modolo.
Lotna premia:
Don Benito (192,5 km – 11,2 km przed metą)
Start honorowy do etapu o godz. 12:18, start ostry – 12:32 po 7,2-kilometrowym odcinku neutralnym. Planowany finisz: 17:16-17:45.
grafiki: Unipublic
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS