Grupa VRG przewiduje, że w czwartym kwartale marża brutto na sprzedaży będzie pod dużą presją. Priorytetem jest płynność – poinformowali PAP Biznes przedstawiciele zarządu. VRG stawia na e-commerce, którego udział w sprzedaży grupy może wynieść w tym roku do 30 proc. Spółka będzie negocjować z wynajmującymi warunki najmu.
“Priorytetem jest płynność i obrona pozycji gotówkowej. Nasza sytuacja finansowa jest obecnie stabilna. Mamy wciąż niewykorzystane linie kredytowe. Sytuacja płynnościowa jest dobra. Mocno pracowaliśmy nad optymalizacją kapitału obrotowego, redukcją poziomu zapasów” – powiedział PAP Biznes wiceprezes Michał Zimnicki.
VRG zakłada, że na koniec roku zadłużenie finansowe netto będzie podobne jak w ubiegłym roku.
W sierpniu, przy okazji publikacji raportu półrocznego, VRG przewidywało w scenariuszu bazowym, że tegoroczna sprzedaż grupy może być do 20 proc. niższa rdr. Teraz, po wprowadzeniu ponownych ograniczeń w funkcjonowaniu centrów handlowych, spółka musiała zrewidować te założenia, gdyż zaledwie kilka salonów W.Kruk i kilkanaście salonów marek odzieżowych nie zostało objętych czasowym zakazem działalności.
“Nasz scenariusz bazowy, zakładający, że lockdown potrwa do końca listopada, przewiduje, że sprzedaż grupy spadnie do 25 proc. rdr. na koniec 2020 r.” – powiedział wiceprezes Zimnicki.
Dodał, że gdyby zamknięcie sklepów stacjonarnych w galeriach handlowych zostało przedłużone na grudzień, byłoby to duże wyzwanie dla segmentu jubilerskiego, dla którego ostatni miesiąc roku jest bardzo istotny sprzedażowo.
“Pomimo skorygowanego scenariusza bazowego, nadal zakładamy, że EBITDA wg MSR17 będzie w tym roku dodatnia. Dobry trzeci kwartał wspiera nas w tym założeniu” – powiedział wiceprezes.
Po trzech kwartałach grupa VRG ma 621,7 mln zł przychodów ze sprzedaży, 75,6 mln zł EBITDA i 29,3 mln zł straty netto. W analogicznym okresie 2019 roku przychody wynosiły 735,8 mln zł, EBITDA 122,4 mln zł, a zysk netto 19,6 mln zł (dane wg MSSF16).
W samym trzecim kwartale grupa VRG miała 249,4 mln zł przychodów (spadek o 0,7 proc. rdr), 39,8 mln zł EBITDA (spadek o ok. 3 proc. rdr) i 5 mln zł zysku netto wobec 1,8 mln zł straty rok wcześniej.
“Jesteśmy zadowoleni z trzeciego kwartału. Powrót do handlu w sklepach stacjonarnych powodował sukcesywny wzrost obrotów wraz z odbudową popytu i odwiedzalności w centrach handlowych. Odwiedzalność nie wzrosła do poziomów sprzed pandemii, ale spadek utrzymywał się na poziomie 10-20 proc. Udawało nam się jednocześnie uzyskiwać wyższą konwersję sprzedaży. Sprzedaż w internecie też była dobra. Nie robiliśmy mocnych promocji, co wpłynęło na dobry poziom uzyskiwanych marż” – powiedział wiceprezes Radosław Jakociuk.
“To był pierwszy kwartał w tym roku, gdy spółka zanotowała zysk na poziomie operacyjnym i netto. Przychody rdr były stabilne, udało się też utrzymać koszty SG&A pod kontrolą. Spadły o 7,6 proc.” – dodał wiceprezes Michał Zimnicki.
VRG spodziewa się w czwartym kwartale presji na rentowność.
“Marża brutto na sprzedaży będzie w czwartym kwartale pod dużą presją. Po pierwsze, w związku z lockdownem będziemy sprzedawać tylko w kanale e-commerce, który z natury generuje niższą marżę procentową. Po drugie, niewiadomą jest grudzień. Przy założeniu, że sklepy stacjonarne zostaną znów otwarte, będziemy musieli wyjść z promocjami” – powiedział Zimnicki.
Jak poinformowali przedstawiciele VRG, październik był dla spółki słaby.
“W październiku mieliśmy w zasadzie pełzający lockdown. Na początku miesiąca wzrastała liczba zachorowań, w społeczeństwie pojawiło się więcej obaw, co przełożyło się na spadek ruchu w centrach handlowych. Spadek odwiedzalności wynosił nawet 50 proc. rdr. Przy takim ruchu ciężko wygenerować dobrą sprzedaż, mimo lepszej konwersji. Rozpoczęliśmy więc okres promocyjny. Słabiej zachowywał się też internet. Można było zaobserwować spadek zainteresowania zakupami w ogóle” – powiedział Jakociuk.
Przychody grupy VRG w październiku spadły o 30,6 proc. rdr do ok. 52,8 mln zł. Sprzedaż detaliczna w segmencie odzieżowym (marki Vistula, Bytom, Wólczanka, Deni Cler) wyniosła ok. 27,8 mln zł (spadek o ok. 42,3 proc. rdr), a w segmencie jubilerskim (marka W.KRUK) wyniosła ok. 23,8 mln zł (spadek o ok. 4,9 proc. rdr).
“Branża fashion jest obciążona od wiosny zakazem imprez okolicznościowych, ograniczeniem ślubów, spotkań biznesowych, konferencji, targów. Home office nie wspiera zakupu odzieży formalnej. Jesteśmy natomiast zadowoleni ze sprzedaży w części casual. Mocno wzmacniamy ten segment, rozwijamy asortyment o nowe elementy” – powiedział Radosław Jakociuk.
“Segment jubilerski zachowywał się lepiej niż odzieżowy. Odnotowujemy wysoką sprzedaż złota i wysoki udział sprzedaży zegarków luksusowych” – wyjaśnił wiceprezes.
Udany dla VRG był początek listopada, gdyż decyzja o zamknięciu galerii handlowych została ogłoszona z kilkudniowym wyprzedzeniem.
“Przez tych kilka dni mieliśmy duży ruch, co pokazuje, że nasza oferta jest dobra, brakuje po prostu klientów. Szacujemy, że spadek sprzedaży w pierwszym tygodniu listopada wyniósł ok. 16 proc. rdr, czyli było dużo lepiej niż w październiku” – powiedział Jakociuk.
DO 30 PROC. UDZIAŁU ONLINE W CAŁOŚCI SPRZEDAŻY W ’20
Jak poinformował, sprzedaż internetowa notuje podczas obecnego lockdownu wyższe dynamiki.
“E-commerce to teraz nasz główny kanał i na jego rozwój stawiamy. Mamy za dobą doświadczenia z wiosny. Od dłuższego czasu trwały logistyczne usprawnienia, które mają za zadanie wspierać obsługę większego ruchu w e-commerce. Mocno przygotowywaliśmy się od strony silników sprzedażowych. Jesteśmy przygotowani, by obsłużyć wielokrotnie wyższy ruch” – powiedział wiceprezes.
Grupa podtrzymuje dwucyfrowe wzrosty sprzedaży w kanale online. Udział tego kanału w całości sprzedaży może wynieść do 30 proc. (w porównaniu z 14 proc. w roku poprzednim).
W odpowiedzi na rządową decyzję o zamknięciu sklepów stacjonarnych w galeriach, spółka uruchomiła też działania mające za zadanie wspierać sprzedaż w kanale online (m.in. wcześniejszy start promocji na Black Friday).
Oprócz działań prosprzedażowych, zarząd VRG podjął działania związane z redukcjami kosztowymi, polegającymi na 20 proc. obniżeniu wynagrodzeń i czasu pracy pracowników, 20 proc. obniżeniu wynagrodzeń zarządu. VRG liczy też na wsparcie w obszarze pomocy publicznej w postaci dofinansowania do wynagrodzeń pracowników. Ponadto, spółka rozpoczęła dalsze negocjacje z centrami handlowymi.
“Będziemy podejmować dalsze rozmowy z centrami handlowymi w sprawie warunków najmu. Liczymy, że zostaną przyjęte administracyjnie jednoznaczne rozwiązania, które zwolnią nas z czynszów za okres zamknięcia sklepów” – powiedział Michał Zimnicki.
“Bazując na opiniach prawnych, stoimy na stanowisku, że obowiązują teraz automatycznie rozwiązania z wiosennej tarczy antykryzysowej, czyli zwolnienie z czynszu w zamian za przedłużenie umowy. Centra handlowe nie traktują tego tak jednoznacznie, mają prawo budować własną pozycję negocjacyjną. Wstrzymaliśmy regulowanie płatności czynszowych. Jeśli nie będzie odgórnego rozwiązania, będziemy negocjować rozwiązania indywidualnie z poszczególnymi wynajmującymi” – dodał Radosław Jakociuk.
Jak poinformował, za okres od maja do końca grudnia spółka uzyskała, w ramach negocjacji, kilkanaście mln zł upustów w czynszach.
Grupa zamyka nierentowne salony w części odzieżowej. Zakłada, że netto w tym roku sieć VRG zmniejszy się o 23 punkty (segment odzieżowy -27, segment jubilerski +4). W 2021 roku netto ubędzie 13 salonów w segmencie fashion i dodanych zostanie 6 salonów W.Kruka.
Na koniec trzeciego kwartału 2020 roku grupa posiadała sieć sprzedaży detalicznej, liczącą 566 lokalizacji, łącznie z salonami franczyzowymi, marek Vistula, Wólczanka, Bytom, Deni Cler, W.KRUK.
Anna Pełka (PAP Biznes)
pel/ osz/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS