Viola Kołakowska twierdzi, że nie ma takiej choroby jak COVID-19, mierzenie temperatury ludziom w każdym możliwym miejscu jest niepotrzebne, a cała teoria o pandemii koronawirusa jest wyolbrzymiona. Aktorka uważa też, że obostrzenia nakładane przez rząd to oznaka nieludzkiego traktowania obywateli. Wyśmiewała także Polaków robiących zapasy. Zadeklarowała również, że nie będzie zakrywać ust i nosa mimo nałożonego obowiązku.
ZOBACZ TAKŻE: Łukasz Szumowski o pogróżkach. “Dostawałem też te zagrażające życiu”
Tym razem 42-letnia gwiazda postanowiła skrytykować postawę ministra zdrowia. Jak się okazuje, polska aktorka jest mocno oburzona decyzjami rządu w sprawie zamknięcia szkół. Winą obarcza za to głównie Łukasza Szumowskiego, który nie daje swoich rekomendacji, by uczniowie mogli wrócić do placówek edukacyjnych.
– Zaczynam się zastanawiać nad tym, czy aby ten jaszczur nie chce wykończyć psychicznie naszych dzieci. Nie wiem jak Wy, ale ja na to nie pozwolę! Żeby nasze dzieci nie mogły się uczyć, żeby je przetrzymywać w domu i patrzeć jak gasną. Nie pozwólmy na zamykanie szkół naszym dzieciom. Nie pozwólmy na zniszczenie im ich świata i najważniejszych dla nich relacji z rówieśnikami. To dzięki temu się rozwijają i wzrastają. Kształtują horyzonty, poznają swoje granice i tworzą społeczności. To do nich należy przyszłość tego świata. Mam wrażenie, że ktoś chce go zniszczyć u podstaw – powiedziała w swoim nagraniu na InstaStories.
Finalistka programu “Agent – Gwiazdy” nawiązała także do słynnej afery “antymaseczkowej”.
– Okrada nas i niszczy nasze życie, a sam świetnie uposażony jest i zabezpieczony. Jak to jednak możliwe, żeby polityk, minister w dodatku, był suwerenem, czyli takim, którego prawo nie obowiązuje – dodała.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS