A A+ A++

Liczba wyświetleń: 544

Viktor Orbán rozgrzewa emocje swoimi działaniami i wypowiedziami. Choć przed długi czas nasze relacje były przyjazne, to dzisiaj poszło już na noże.

Premier Węgier powiedział kilka ostrych zdań o grze geopolitycznej Polski. Przedstawił jej analizę, wartą głębszego przemyślenia. Wiadomo – Polak, Węgier dwa bratanki (po węgiersku: Lengyel, magyar – két jó barát). Ale ostatnio bracia się twardo starli, poszło na noże.

Bratanki

Nasza odwieczna przyjaźń jest oczywista, przecież nawet założyciel państwa węgierskiego, święty Stefan, był synem Adelajdy – córki Mieszka I. Generał Bem to dowódca w węgierskiej rewolucji 1848 roku, którego pomnik stoi w Budapeszcie i pod nim zaczęło się Powstanie 1956 roku… Polski Cud nad Wisłą uratował pociąg z 80 wagonami węgierskiej amunicji, który 12 sierpnia 1920 r. przybył na dworzec w Skierniewicach.

Legendarna jest też odpowiedź, której węgierski premier Pál Teleki udzielił na propozycję Hitlera wspólnego ataku na Polskę: „Prędzej wysadzę nasze linie kolejowe, niż wezmę udział w inwazji na Polskę. Dla Węgier to sprawą narodowego honoru nie brać udziału w jakiejkolwiek akcji zbrojnej przeciw Polsce”. Także pomoc żołnierzy węgierskich w czasie Powstania Warszawskiego, czy krew z Polski dla walczącego Budapesztu w 1956 roku…

A dzisiaj polskie masowe wyjazdy do Budapesztu, by wspólnie obchodzić węgierskie święto narodowe 25 marca. Czy też Dzień Przyjaźni Polsko-Węgierskiej 23 marca, uchwalony przez oba parlamenty, a w Sejmie RP przez aklamację w imię „1000-letniej przyjaźń między naszymi narodami”. W siedzibie premiera Węgier (przepięknie umieszczonej w starym klasztorze karmelitów na skarpie Budy z widokiem na Dunaj i Budapeszt) w ten dzień powiewają dwie flagi: węgierska i polska.

Współpraca i konflikt

Dzisiejsze drogi polityczne Polski i Węgier w Europie czasami się łączą, czasami całkowicie rozchodzą. Kiedyś Viktor Orbán, jeszcze w opozycji, próbował natchnąć duchem walki polskich polityków. Do księgi cytatów polskiej prawicy weszło jego powiedzenie z 2009 roku: „Kiedy w lewicowej prasie węgierskiej czytam krytykę pod adresem Polski, że ma aspiracje, by na nowo stać się regionalną potęgą Europy Środkowej, wtedy głośno mówię do siebie: No, wreszcie!”.

I rzeczywiście, w latach rządów PiS i Fidesz wspólnie walczyły w Brukseli i osiągały sukcesy, czasami sięgając po twarde narzędzia, jak veto unijne wobec budżetu. Ciągłym obstrzał liberalnej większości w Brukseli z pewnością sprzyjał współpracy. Jednak po dojściu do władzy w Polsce liberalnej części politycznego establishmentu – idzie jak po grudzie. W numerze Myśli Polskiej (Pokojowa misja Viktora Orbána | Myśl Polska (myslpolska.info)) opisywałem misję pokojową Viktora Orbána do Moskwy. Wywołała ona wściekły atak unijnych elit, ale także rządu polskiego. Donald Tusk prezentuje się na czołowego liberała Europy, więc skorzystał z okazji, by być pierwszym w grillowaniu węgierskiego premiera. Węgrzy wstrzymywali się z krytyką, Viktor Orbán łagodził: „pamiętajmy, wszyscy Polacy są naszymi przyjaciółmi”.

Niezależnie jednak, czy to prawica, czy lewica rządziła w Polsce, (bo na Węgrzech rządzi wciąż Orbán i Fidesz) zawsze, ale to zawsze był jeden powód ostrych podziałów i krytyki po polskiej stronie. Rosja.

Rosja dzieli Polskę i Węgry

W 2015 roku, gdy Węgry zaprosiły prezydenta Putina do Budapesztu, Jarosław Kaczyński, wtedy w opozycji, nie zgodził się na spotkanie z Viktorem Orbánem. Zarzut był bardzo smakowity: „postawa premiera Węgier burzy solidarność europejską”. W relacjach z Rosją PiS odwoływał się do „solidarności unijnej”! Już po wybuchu konfliktu ukraińskiego Węgry były oskarżane, że polityka Budapesztu jest sprzeczna z polskimi interesami na wschodzie.

Premier Węgier próbował łagodzić, w lipcu 2022 r. w Tusnádfürdő tak mówił o przyjaźni polsko-węgierskiej: „Strategiczne interesy Polaków i Węgrów wobec wojny są zbieżne…, ale wojna utrudnia nam relacje z przyjaciółmi, ponieważ jeśli chodzi o rozum i interesy, one pokrywają się. Problem tkwi w sercu. W naszych stosunkach jest problem z sercem. My widzimy to jako wojnę między dwoma słowiańskimi narodami. My chcemy trzymać się od niej z daleka, a Polacy czują, że to ich wojna, już prawie w niej walczą”.

Jednocześnie wciąż bronił naszej sojuszu, gdyż za PiS-u były jeszcze szanse na współpracę. Dlatego apelował: „skoro jest to sprawa serca i nie możemy się porozumieć, musimy użyć rozumu i uratować, ile się da z przyjaźni i strategicznego sojuszu na czasy powojenne”. Peter Szijjártó, szef MSZ, dodawał: „interes Węgier polega na utrzymaniu dobrych, uczciwych stosunków z Rosją. Opieramy politykę zagraniczną na narodowych interesach”. Oskarżany o wszystko, co najgorsze, Viktor Orbán ze swoistą sobie celnością sformułowań odpowiadał krótko i precyzyjnie: „Węgry w wojnie rosyjsko-ukraińskiej stoją po stronie Węgier”.

Węgierski polityk widzi bowiem miejsce naszego regionu nie jako przedmurze Zachodu, ale jako „obszar pomiędzy światem niemieckim a światem rosyjskim”. Orbán wyciąga też z tego położenia historyczną lekcję: „Środkowa Europa zawsze była ofiarą konfliktów między Wschodem i Zachodem. W naszym narodowym interesie jest cywilizowany i konstruktywny dialog między nimi”.

Wojna bowiem wcześniejsze podziały dramatycznie pogłębiła, konfrontując nasze państwa, które znalazły się dzisiaj po dwóch stronach barykady. Tak wobec Moskwy, jaki i Brukseli czy Waszyngtonu, nie mówiąc już o Kijowie. Trudno więc się dziwić, że węgierski premier w końcu pożegnał się z dyplomacją.

O polskiej geopolityce

Viktor Orbán w lipcu na 33. już Letnim Wolnym Uniwersytecie dla młodzieży Tusványos, gdzie co roku wygłasza swoją analizę problemów politycznych, powiedział kilka ostrych zdań o Polsce i naszej grze geopolitycznej w Środkowej Europie. Są warte przytoczenia, więcej – przemyślenia.

Premier na początek uderzył ostro: „Polacy prowadzą najbardziej świętoszkowatą politykę w całej Europie. Moralizują i pouczają nas za relacje gospodarcze z Rosją, a sami w tym czasie beztrosko kupują rosyjską ropę, oczywiście przez pośredników”. Francuzi, którzy „kupują rosyjski gaz LNG, przynajmniej nie moralizują, a Polacy robią interesy i pouczają innych”. Orbán zakończył tyradę westchnieniem: „polityki na takim poziomie hipokryzji nie widziałem od 10 lat”. To zapewniło nagłośnienie jego wypowiedzi.

Orbán dokonał jednak głębszej, strukturalnej analizy naszej strategii. Oskarżył Polskę o złamanie kręgosłupa Europy, którym dla kontynentu była oś Paryż – Berlin. Przypomniał czasy, gdy działała ona, opierając się na europejskich interesach. Gdy Ameryka ponad 20 lat temu dokonała inwazji na Irak i chciała Europy do wciągnąć do tej wojny, kanclerz Schröder i prezydent Chirac wspólnie z prezydentem Putinem wyrazili sprzeciw.

Jednak dzisiaj Europa nie kieruje się własnymi interesami, a mechanizmy tej dramatycznej zmiany Orbán opisał tak: „najpierw widzimy kanclerza Niemiec, mówiącego, że będą wysyłać tylko hełmy, by po tygodniu ogłosić wysyłkę broni. Ten sam kanclerz zgadza się na sankcje, byleby nie obejmowały energii, a za dwa tygodnie sam staje na czele polityki sankcyjnej”. Łatwo powiedzieć „oszalał”, ale nie, „wręcz przeciwnie, jest przy zdrowych zmysłach. Doskonale wie, że Amerykanie i liberalna machina formowania opinii – uniwersytety, think-tanki, instytuty badawcze, media – używają opinii publicznej do ukarania francusko-niemieckiej polityki, która jest niezgodna z amerykańskimi interesami. To jest przyczyna tego fenomenu”.

Pod taką presją wcześniejszą konstrukcję zastąpiła oś Londyn – Warszawa – Kijów. Według Viktora Orbán to „polski plan rozwiązania kwestii położenia między wielkimi Niemcami i wielką Rosją, poprzez zrobienie z Polski największej amerykańskiej bazy w Europie. To zaproszenie Amerykanów tutaj, między Niemców a Rosjan… To stary plan osłabienia Rosji i wyprzedzenia Niemiec”.

Efektem polskiej strategii było zniszczenie koncepcji Grupy Wyszehradzkiej (V4), konstruowaną jako trzeci podmiot między Belinem a Moskwą, nieskierowany jednak na konflikt z nimi. Polska wycofała się z tego konceptu, realizując strategię, nacelowaną przeciwko tym graczom.

Jednak premier Węgier nie wróży nam sukcesu, gdyż polskiej strategii brak solidnych fundamentów. To „polska pułapka”: „postawili wszystko na jedną kartę, czyli władzę Demokratów w Ameryce. Ci wspierali polskie cele, ale za to narzucali eksport demokracji, LGBTQ, imigrację i transformację wewnętrzną społeczeństwa, która grozi utratą tożsamości narodowej”. A że ta polityka pociąga za sobą poważne koszty, dlatego uważa on, że „polski projekt upadnie, ponieważ Polacy nie mają odpowiednich zasobów do jego zrealizowania. Będą musieli wrócić do Środkowej Europy i V4. Czekajmy więc na powrót naszych polskich braci”.

Viktor Orbán to ktoś więcej niż polityk, to mąż stanu. Jednocześnie bowiem z codziennym sprawowaniem władzy, dogłębnie analizuje politykę, także globalną, by zdefiniować kluczowe siły historii, dominujące trendy i ważne wydarzenia. Nie jest tylko publicystą, takim jak ja, zdanym na skromne, dostępne publicznie okruchy wiedzy. Jest wewnątrz mechanizmów władzy, bierze w niej na co dzień udział. Dlatego warto zastanowić się nad jego diagnozą polskiej strategii.

Autorstwo: Andrzej Szczęśniak
Źródło: MyslPolska.info

Poznaj plan rządu!

OD ADMINISTRATORA PORTALU

Hej! Cieszę się, że odwiedziłeś naszą stronę! Naprawdę! Jeśli zależy Ci na dalszym rozpowszechnianiu niezależnych informacji, ujawnianiu tego co przemilczane, niewygodne lub ukrywane, możesz dołożyć swoją cegiełkę i wesprzeć “Wolne Media” finansowo. Darowizna jest też pewną formą „pozytywnej energii” – podziękowaniem za wiedzę, którą tutaj zdobywasz. Media obywatelskie, jak nasz portal, nie mają dochodów z prenumerat ani nie są sponsorowane przez bogate korporacje by realizowały ich ukryte cele. Musimy radzić sobie sami. Jak możesz pomóc? Dowiesz się TUTAJ. Z góry dziękuję za wsparcie i nieobojętność!

Poglądy wyrażane przez autorów i komentujących użytkowników są ich prywatnymi poglądami i nie muszą odzwierciedlać poglądów administracji “Wolnych Mediów”. Jeżeli materiał narusza Twoje prawa autorskie, przeczytaj informacje dostępne tutaj, a następnie (jeśli wciąż tak uważasz) skontaktuj się z nami! Jeśli artykuł lub komentarz łamie prawo lub regulamin, powiadom nas o tym formularzem kontaktowym.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWłaściciele kamienic rewitalizują Śródmieście dzięki wsparciu z budżetu miasta
Następny artykułRatusz szuka wykonawcy budynku Muzeum Kanału Augustowskiego