Bearman udawał się do Arabii Saudyjskiej z myślą o walce podczas wyścigowego weekendu Formuły 2. Jednak zapalenie wyrostka robaczkowego zmusiło Carlosa Sainza do przerwania rywalizacji w Dżuddzie i młody Brytyjczyk przejął SF-24 Hiszpana od trzeciego treningu.
18-latek zakwalifikował się z jedenastym czasem, choć do awansu do Q3 kosztem Lewisa Hamiltona zabrakło mu tylko 0,036 s. W wyścigu zaprezentował dojrzałą jazdę, ale i kilka odważnych manewrów i finiszował siódmy.
Co oczywiste, po udanym wyścigu Bearman otrzymał wiele gratulacji, także od rywali. Natomiast sporo osób życzyło mu powodzenia jeszcze przed startem. Jedną z nich był Sebastian Vettel.
– Otrzymałem wiele wiadomości z gratulacjami, ale i życzenia powodzenia jeszcze przed wyścigiem – powiedział Bearman. – Moje ulubione były od Sebastiana Vettela. Jestem jego wielkim fanem.
– Dopóki nie przeszedł na sportową emeryturę, trzymałem za niego kciuki. Otrzymanie więc od niego wiadomości jest czymś wyjątkowym. Świadomość, że patrzy, wiązała się z pewną presją, ale była to miła presja.
Poza różnymi kierowcami, obecnymi i byłymi, z 18-latkiem skontaktował się również szef F1 – Stefano Domenicali:
– Wysłał mi naprawdę miłą wiadomość. To bardzo mnie ucieszyło. Po wyścigu wyściskał mnie także Lewis Hamilton. Miło, że w pewnym sensie mnie docenił. To był dla mnie moment dumy.
Lewis Hamilton, Mercedes-AMG F1 Team, Oliver Bearman, Scuderia Ferrari
Autor zdjęcia: Steve Etherington / Motorsport Images
Bearman przyznał, że zaskoczył go reżim dnia oraz mnogość różnych aktywności, które towarzyszą kierowcy F1 podczas wyścigowego weekendu.
– Zaskoczyła mnie ilość pracy „administracyjnej”. Jest wiele działań medialnych, także więcej kwestii technicznych niż w F2. Wyścig ruszał o godzinie 20, a ja już w porze obiadowej byłem na torze, aby się przygotować.
– Dni są bardzo, bardzo długie i pełne ciężkiej pracy. To była niespodzianka, ale całkiem miła.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS