A A+ A++

W pierwszym meczu turnieju Ligi Mistrzów rozgrywanego w Modenie VERVA Warszawa Orlen Paliwa nie bez problemów pokonała Knack Roeselare 3:1.

Anna Bagińska

Anna Bagińska 09 Lutego 2021, 19:55

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: radość siatkarzy VERVA Warszawa Orlen Paliwa

  • Gwiazdor wróci do Polski?! Możliwy wielki transfer

Warszawianie do turnieju Ligi Mistrzów przystąpili z powracającymi po urazach Igorem Grobelnym i Arturem Szalpukiem. W składzie był też Damian Wojtaszek, który podczas ostatniego meczu ligowego doznał urazu. Jednak nawet w pełniejszym zestawieniu niż w ostatnich tygodniach, nie szło warszawianom dobrze. Początek spotkania był jeszcze wyrównany, ale od stanu 13:13 Belgowie powoli wypracowywali sobie przewagę. Lepiej funkcjonował ich blok i nie popełniali tylu błędów. W rezultacie pewnie wygrali pierwszą partię do 20.

W drugim secie od początku za Artura Szalpuka pojawił się na boisku Bartosz Kwolek. Warszawianie nieco poprawili grę, nadal kulała skuteczność pierwszego ataku, ale udało się dołożyć punkty innymi elementami, czego brakowało w poprzedniej partii.
Dużo dobrej gry pokazał Igor Grobelny, który wyraźnie “rozkręcił się” po pierwszej średnio udanej odsłonie meczu. I to właśnie po jego zagrywce VERVA odskoczyła na 18:14. Wysokiego prowadzenia stołeczni już nie oddali i wyrównali stan spotkania.

Swoją dobrą grę z drugiej partii warszawianie przenieśli do kolejnej. Zaczęli od 4:0 po ataku Piotra Nowakowskiego. Potem prowadzenie tylko rosło, w tej partii dużo punktów dla drużyny zdobył Bartosz Kwolek. Kiedy było 18:8 wydawało się, że już nic nie jest w stanie odebrać VERVIE wygranej. Nic bardziej mylnego. Stołeczni stanęli i co gorsza, dali się z powrotem rozegrać rywalom. Udało się wygrać tę partię, ale wróżyło to kłopoty na kolejną odsłonę meczu.

ZOBACZ WIDEO: Liga Mistrzyń. Malwina Smarzek: Nauczyłam się, że nie mogę się samobiczować

A ta zaczęła się od gry punkt za punkt. Pierwsi dwupunktową przewagę uzyskali warszawianie, po kontrze Bartosza Kwolka 8:6. Ale rywale szybko wyrównali. Wystarczyło kilka nieskończonych piłek. Podopieczni Andrei Anastasiego jednak znów dali radę wypracować przewagę. Dobre zagrania pokazywał Bartosz Kwolek, nadal funkcjonował bez zarzutu środek. Belgowie gonili wynik, ale sami sobie przeszkodzili prostymi błędami w końcówce. Gracze VERVY wygrali za 3 punkty i nadal mają szansę na awans do kolejnej fazy Ligi Mistrzów.

Knack Roeselare – VERVA Warszawa Orlen Paliwa 1:3 (25:20, 19:25, 20:25, 18:25)

Knack: D’Hulst, Coolman, Fasteland, Tuerlinckx, Desmet, Verhanneman, Deroey (libero) oraz Depovere, Van Schie, Fragkos, Ahyi
VERVA: Trinidad, Superlak, Wrona, Nowakowski, Grobelny, Szalpuk, Wojtaszek (libero) oraz Kwolek

W drugim meczu grupy D gospodarze bez większych problemów pokonali Kuzbass Kemerowo. Leo Shoes Modena ma awans na wyciągnięcie ręki, a w kolejnym spotkaniu zagra przeciwko VERVIE Warszawa Orlen Paliwa.

Kuzbass Kemerowo – Leo Shoes Modena 0:3 (22:25, 15:25, 21:25)

Kuzbass: Kobzar, Siwożelez, Krsmanović, Zaytsev, Szczerbakow, Markin, Obmoczajew (libero) oraz Karpuchow, Pakszyn, Kreczetow, Gliwienko, Szyszkin (libero)
Modena: Christenson, Petrić, Stanković, Vettori, Mazzone, Lavia, Grebennikov (libero) oraz Porro, Karlitzek
Liga Mistrzów, grupa D:

# Drużyna M Pkt Sety Małe punkty
1 Leo Shoes Modena 4 11 12:3 365:319
2 VERVA Warszawa Orlen Paliwa 4 9 9:4 308:279
3 Kuzbass Kemerowo 4 3 4:9 289:312
4 Knack Roeselare 4 1 3:12 307:359

    

Czytaj także:
-> Vital Heynen i Wilfrdeo Leon w czerwonej strefie. Powód: nowa odmiana koronawirusa
-> Oficjalnie: kolejny reprezentant Polski pod skrzydłami Vitala Heynena

Czy VERVA Warszawa Orlen Paliwa wyjdzie z grupy Ligi Mistrzów?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Zgłoś błąd

WP SportoweFakty
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGroziła mu grzywna i więzienie. Wciąż nie może o tym zapomnieć
Następny artykułDwóch prezesów, dwa sądy, a teraz dwoje rzeczników. Poseł publikuje dokument „Porozumienia Bielana”