Holender po raz ostatni z pierwszej pozycji podczas kluczowej sesji weekendu mógł cieszyć się podczas kwalifikacji na Red Bull Ringu, gdzie po raz ostatni zdobył pierwsze pole zarówno do sprintu jak i wyścigu głównego. Co prawda trzykrotny mistrz świata zdołał w międzyczasie pojechać wybitne kwalifikacje na Spa, ale ze względu na karę został sklasyfikowany na 11. pozycji.
Po SQ1 oraz SQ2 raczej nic nie zapowiadało takiego przebiegu decydującej fazy piątkowej rywalizacji na COTA. Zarówno w pierwszej, jak i drugiej części kwalifikacji do sprintu najszybsi byli kierowcy Ferrari, a za ich plecami byli zawodnicy Mercedesa oraz Lando Norris.
Zaskakująco szybko z kwalifikacjami pożegnał się dzisiaj Oscar Piastri. Australijczyk co prawda przejechał solidne okrążenie w SQ1, ale po przekroczeniu limitów toru w 19. zakręcie został wyeliminowany z rywalizacji i wystartuje do jutrzejszego sprintu z P16.
Taki sam los, tylko w drugiej części piątkowej rywalizacji w Austin, podzielił Sergio Perez. Meksykanin co prawda nie przekroczył limitów toru podczas swojego decydującego przejazdu, ale jego czas okrążenia okazał się na tyle przeciętny, że w walce o czołową dziesiątkę zdołali uprzedzić go kierowcy Haasa, Yuki Tsunoda czy Franco Colapitno z Williamsa, który zdołał wejść do decydującej sesji pomimo debiutu na amerykańskim torze.
SQ3 bardzo szybko rozpoczęli kierowcy Mercedesa. Tej decyzji zespołu nie mógł zrozumieć Lewis Hamilton, ale jak się później okazało, był to bardzo dobry wybór. Siedmiokrotny mistrz świata przejechał świetny pierwszy sektor, ale skomplikował sobie sprawę w zdradliwym 12. zakręcie wpadając w delikatny poślizg i eliminując się z walki o pierwsze pole startowe.
Tę sytuację wykorzystał George Russell. Młody Brytyjczyk przejechał solidne okrążenie w czasie 1:32,845 i oczekiwał na to, co pokażą jego rywale, którzy wyjechali na decydujące okrążenia już po przejazdach zawodników niemieckiej stajni.
Kolejni kierowcy przejeżdżający przez metę nie byli w stanie zbliżyć się do czasu wykręconego przez Brytyjczyka co mogło dać mu dużą nadzieję na to, że uda mu się wystartować do sobotniego sprintu z P1.
Nic bardziej mylnego. Jako ostatni na tor wyjechał Verstappen i to on ustanowił najszybszy czas okrążenia, wyprzedzając zawodnika Mercedesa o zaledwie 0,012 sekundy. Holender jako jedyny znalazł sposób na poukładanie okrążenia w ostatniej fazie SQ3, co zapewniło mu długo wyczekiwane pierwsze miejsce.
Z drugiego rzędu wystartują Charles Leclerc i Lando Norris z McLarena, który będzie starał się od początku sprintu naciskać i jak najbardziej zbliżyć się do swojego największego tegorocznego rywala, czyli Verstappena.
Kolejne miejsca na starcie w sobotę zajmą Carlos Sainz i Nico Hulkenberg będący cichym bohaterem piątkowych kwalifikacji.
Czołową dziesiątkę uzupełnili Hamilton, Magnussen, Tsunoda i Colapinto.
Wyniki kwalifikacji do sprintu
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS