Verstappen i Perez – reprezentujący wtedy Racing Point – starli się podczas pierwszego okrążenia wyścigu w Portimao. Nawierzchnia toru była śliska, a na przyczepność niekorzystnie wpłynęły również opady deszczu.
Holender narzekał, że robił wszystko, co mógł, aby uniknąć kłopotów, a Perez nie zostawił mu miejsca. Jednak teraz, z perspektywy czasu, inaczej spogląda na tę sytuację.
– Musiałem go przeprosić – przyznał Verstappen na antenie Sky Sports F1. – Mam na myśli to, że pierwsze okrążenie było chaotyczne i było bardzo trudno.
– Jest w porządku. Obaj zaliczyliśmy wiele wyścigów i możemy się z tego śmiać.
Perez został wybrany przez Red Bull Racing na następcę Alexa Albona. Pytany, jak ocenia współpracę z Verstappenem – zwykle niemającym litości dla zespołowych partnerów – odpowiedział:
– Myślę, że możemy się ze sobą ścigać – powiedział Perez. – Ważne jest jednak, by myśleć o zespole. Musimy zdobywać jak najwięcej punktów. Jestem pod wielkim wrażeniem zespołu. Nieustannie poszukują wydajności w każdym detalu.
– Jestem pozytywnie zaskoczony postawą Maxa. Oczywiście, znałem go wcześniej, ponieważ ścigamy się już od kilku lat. Jednak kiedy jest się w jednej ekipie, spędzą się ze sobą więcej czasu i lepiej poznaje. Jego wykreowany wizerunek bardzo różni się od tego, jaki jest naprawdę. Jest bardzo przystępny, choć to jasne, iż pragnie być jak najszybszy. Nie miałem jednak do czynienia z niczym, o czym piszą media. Jestem pod wielkim wrażeniem Maxa – wyjaśnił Sergio Perez.
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS