Verstappen mówi, że był zdezorientowany plotkami krążącymi latem na temat rzekomego stosowania asymetrycznego układu hamulcowego przez Red Bulla i odniósł się przy okazji do rywalizujących zespołów F1, które próbowały wywołać zamieszanie.
Po dominacji na początku sezonu 2024 Red Bull stracił energię w okolicach majowego GP Miami, kiedy McLaren wprowadził duży pakiet ulepszeń, który spowodował, że jego MCL38 zaczął wygrywać wyścigi. Z kolei Red Bull przyznał, że wybrał złą ścieżkę rozwoju w przypadku swojego RB20.
Ekipa Hornera początkowo miała duże kłopoty z ustaleniem źródła problemów i dopiero niedawno zaczęła wychodzić na prostą.
Spekulacje na temat spadku formy Red Bulla nasiliły się latem, gdy FIA zaostrzyła przepisy dotyczące możliwości zastosowania asymetrycznego układu hamowania, skutecznie zamykając lukę w przepisach na rok 2026 i stosując nowe sformułowanie do tegorocznego regulaminu.
FIA potwierdziła ponadto, że za zmianą przepisów nie stał konkretny zespół korzystający z systemu, ale nie powstrzymało to spekulacji, że to Red Bull korzystał z rozwiązania, które następnie musiał usunąć z RB20.
W rozmowie z Motorsport.com, Verstappen z pewnym rozbawieniem wspominał cały incydent i krytykę, jaka spadła na jego zespół.
– Ludzie zawsze wymyślają różne rzeczy – powiedział. – Uważam, że to naprawdę dziwne, ale to część gry.
– Jestem w F1 od 10 lat i nie marnuję czasu na tego typu historie. Mam na myśli, że i tak prawie nic nie czytam o F1. Oczywiście czasami widzę coś lub ktoś mnie zapyta, czy widziałem, co powiedziała ta lub inna osoba, ale zawsze mówię, że ludzie mogą myśleć, co chcą i nie będę marnował na to swojej energii. Więc tak naprawdę nie obchodzi mnie, co mówią inni.
Problemy Red Bulla, także te związane z walką o władzę poza torem, nie umknęły uwadze konkurencji. Dyrektor generalny McLarena, Zak Brown, stwierdził nawet, że zespół Red Bulla został „zdestabilizowany” i że panuje w nim „dość toksyczne” środowisko.
Zak Brown, CEO, McLaren Racing
Autor zdjęcia: Steven Tee / Motorsport Images
– Ktoś kto mówi takie rzeczy, powinien skupić się na swoim zespole i nie mówię tu konkretnie o Zaku Brownie, ale dotyczy to wszystkich. Ludzie muszą po prostu skupić się na sobie, tak jak ja to robię – odpowiedział Verstappen, gdy poruszono ten temat.
Relacje na linii Red Bull-McLaren zaostrzyły się po tym, kiedy McLaren wyprzedził Red Bulla w klasyfikacji konstruktorów, a Lando Norris rzucił wyzwanie Verstappenowi w walce o tytuł mistrza świata kierowców. Holender nie sądzi jednak, że sytuacja stanie się tak napięta, jak podczas starcia o tytuł w 2021 roku z Lewisem Hamiltonem i Mercedesem.
– W 2021 roku zdobyłem pierwszy tytuł mistrzowski, więc moje odczucia były zupełnie inne. Myślę, że teraz jestem trochę bardziej zrelaksowany.
– Oczywiście, chcę wygrać i zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby obronić tę [52-punktową] przewagę, ale patrzę na to zupełnie inaczej niż trzy lata temu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS