Verstappen po raz drugi w trakcie swojej kariery w Formule 1 będzie miał okazję ścigać się w ojczyźnie. Tym razem pokaże się rodakom w roli mistrza świata, a organizatorzy już zapowiedzieli, że kibice przybędą na tor w większej liczbie, niż to miało miejsce przed rokiem.
Przewaga Verstappena w tabeli jest dość komfortowa i przekracza 90 punktów. Jednak w Red Bullu zapewniają, iż relaks i odpuszczanie nie wchodzą w grę. Dodano również, że z tego względu nie przewidziano żadnych dodatkowych aktywności dla Verstappena, związanych z domową rundą F1.
– Myślę, że trzeba tę presję czuć, ponieważ gdy ona znika, mogą pojawić się błędy – powiedział Christian Horner, szef zespołu, pytany przez Motorsport.com czy sytuacja w tabeli pozwala na odprężenie podczas weekendu w Holandii.
– Podejdziemy do Zandvoort dokładnie w takim samym reżimie jak podczas każdego innego grand prix w tym roku. Nie zaplanowaliśmy Maxowi żadnych dodatkowych zajęć.
– Oczywiście, wokół toru będzie sporo zamieszania i hałasu, ale postaramy się trzymać go w „bańce” wewnątrz zespołu i starać się zarządzać oczekiwaniami.
– Nadzieje związane z Maxem będą ogromne. Wraca jako mistrz świata i z numerem jeden na samochodzie. Sami pamiętacie atmosferę przed rokiem, a sądzę, że teraz emocje będą jeszcze większe.
Horner kolejny raz podkreślił, że pomimo dobrej sytuacji w obu tabelach, w Milton Keynes nie mrożą jeszcze szampanów.
– Gdy patrzy się na mistrzowskie tabele, wyglądają oczywiście bardzo dobrze. Jednak sprawy mogą się zmienić bardzo szybko. Jeszcze w Australii mieliśmy 46 punktów straty i w ciągu kilku wyścigów odwróciliśmy sytuację.
– Koncentrujemy się zatem na każdym kolejnym wyścigu, a tabele same o siebie zadbają. Chcemy po prostu utrzymać swój aktualny rozpęd.
akcje
komentarze
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS