Nowa, pokazana przez Netflix, wersja Pana Samochodzika i Templariuszy ortodoksów doprowadzi do palpitacji i apopleksji. Wtręty o czwartej fali feminizmu, szowinizmie płciowym, pozycji kobiet i ich walce o równe prawa, pojawienie się kogoś nazwanego trenerem personalnym. Twórcy dokładnie wiedzą, do jakich widzów chcą dotrzeć.
W nowej wersji “Templariuszy” mamy Samochodzika na dopalaczach, przystojniaka o uwodzicielskim uśmiechu, a do tego siły nadprzyrodzone, magiczne spiski wprost z Dana Browna i sporo nonsensów, szczególnie z wytłumaczeniem, czym jest skarb templariuszy, ale nie ma mowy o zażenowaniu, czyli najczęstszej reakcji organizmu na oglądanie polskiego kina sensacyjnego, szczególnie dla młodzieży.
Pan Samochodzik i Templariusze na Netflixie
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS