Głosować w trzech kategoriach można pod poniższymi linkami.
O to, kto powinien wygrać, zapytaliśmy ludzi związanych z małopolską piłką. Odpowiadają…
Trybuny były w tym minionym roku puste, a piłkarzom zdecydowanie lepiej wychodzi granie, kiedy słyszą pomruki niezadowolenia po złych zagraniach i owacje po zdobytych bramkach.
I w tym dziwnym roku na wyróżnienie zasłużył Pelle van Amersfoort. Czym? Znakomitą techniką, zmysłem taktycznym. Wiele razy pomógł Cracovii w zdobyciu ważnych punktów. Kto, jeśli nie on? Za całokształt na wyróżnienie zasłużył Kuba Błaszczykowski. Kiedy wychodził na boisko, siła Wisły rosła o co najmniej 50 proc. Jest wielką osobowością, dobrym duchem drużyny.
Spośród nominowanych trenerów na wyróżnienie zdecydowanie zasłużył Michał Probierz, który dokonał rzeczy w pewien sposób niemożliwych, bo zdobył z Cracovią Puchar Polski i Superpuchar Polski.
Najlepszym młodzieżowcem był dla mnie Karol Niemczycki. Widać, że ten bramkarz ma potencjał. Zresztą kilkukrotnie był wybierany do jedenastki kolejki ligi, regularnie ratował Cracovię z opresji.
Dariusz Wójtowicz, były piłkarz m.in. Wisły, później trener
Muszę do sprawy podejść uczciwie. Choć jestem wiślakiem, to zagłosowałbym na Holendra Pellego van Amersfoorta. To kluczowy piłkarz Cracovii, mobilny, dobrze wyszkolony technicznie, w wielu meczach był motorem napędowym drużyny. Za to na drugim miejscu postawiłbym Kubę Błaszczykowskiego. Wiem, gra coraz mniej, ale jego wejście na boisko wiele dawało.
Podium w moim prywatnym plebiscycie zająłby Sergiu Hanca – charakterny piłkarz, który dużo wnosił do gry Cracovii.
Trener roku to dla mnie Michał Probierz. Zdobycie Pucharu i Superpucharu Polski musi być w tej sytuacji czynnikiem decydującym, choć warto też wyróżnić Mariusza Lewandowskiego. Jego Bruk-Bet Termalica Nieciecza pokazał minionej jesieni wiele dobrego, jest zdecydowanym liderem na zapleczu ekstraklasy.
Młodzieżowiec roku? Na kilka ciepłych słów zasłużył Dawid Szot z Wisły, ale mimo wszystko zagłosowałbym na Karola Niemczyckiego. Michał Probierz na niego postawił, a on odwdzięczył się dobrą grą.
Generalnie, mimo pandemii i braku dopingu, który mógł utrudnić koncentrację, krakowskie drużyny prezentowały momentami solidny poziom. Choć ich losy różnie się plotły. O sukcesie Cracovii już wspomniałem. Jakie problemy miała Wisła, wszyscy wiemy. Pamiętajmy jednak, że runda wiosenna była dobra – trener Artur Skowronek wyciągnął zespół z trudnej sytuacji.
Ryszard Niemiec, prezes Małopolskiego Związku Piłki Nożnej
Trzeba docenić tych, którzy w 2020 r. dali dowód, że piłka jest wieczna. Okazało się, że nasza dyscyplina zawsze będzie budziła szerokie zainteresowanie społeczne, nawet gdy na trybunach są pustki. Plebiscyt niesie ze sobą potwierdzenie, że krakowski futbol nie dał się pandemii i wykazał daleko idącą witalność.
Na kogo oddałbym głos? Poszedłbym w kryteria nie tylko sportowe, lecz także docenił szeroko rozumiane wartości pozaboiskowe. Mnie chyba wolno? Zagłosowałbym więc na Kubę Błaszczykowskiego.
Jeśli zaś chodzi o trenerów, to najbardziej cenię dokonania Michała Probierza. Zdobycie Pucharu Polski i przełamanie dominacji Legii to wielkie sukcesy. Zwłaszcza, że osiągnięte po wielu dekadach pustki.
Jarosław Kowal, kierownik działu sportowego “Gazety Wyborczej” w Krakowie
Chciałbym, by poważnych kandydatów do tytułu najlepszego piłkarza roku w Małopolsce było co najmniej kilku. Chciałbym, by to był wyścig do ostatniej prostej, z zakończeniem trudnym do przewidzenia. W ubiegłym roku sprawa była jasna jak słońce, po odbiór głównej nagrody w towarzystwie córeczki przyszedł Janusz Gol. Nie miał sobie równych.
I teraz pewne rzeczy są dość jasne. Choćby to, że najważniejsze statuetki powinny trafić do Cracovii, do zdobywców Pucharu Polski. Stawiam na Mateusza Wdowiaka, od którego zawsze dużo się wymagało i który dopiero w minionym roku zaczął dobiegać do tych wymagań. Jesienią spór o pieniądze między klubem a menedżerem zabrał mu szansę udowodnienia, że jego wysoka forma nie wzięła się znikąd. To nie jego wina, że ostatnio nie grał. Tym bardziej oddałbym głos na niego.
Trener roku? Wbrew pozorom jest kilku nieoczywistych kandydatów – Leszek Janiczak wprowadził Hutnika na szczebel centralny po latach przerwy, a Mariusz Lewandowski pewnym krokiem idzie z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza do ekstraklasy. Ale Puchar Polski zdobywa się czasem raz na sto lat – głos oddałbym na Michała Probierza.
Młodzieżowiec roku? Dla mnie bramkarz Karol Niemczycki. Za to, że ratował Cracovię w nieoczywistych sytuacjach. Jeśli ktoś miałby z nim konkurować, to pewnie Dawid Szot z Wisły, który potrafił wgryźć się w miejsce Łukasza Burligi na prawej obronie. Ktoś powie, że grał tylko dlatego, że ma status tzw. młodzieżowca, ale nie będzie miał racji. Grał, bo potrafi to robić.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS