A A+ A++

W roku 2005 podczas targów motoryzacyjnych w Detroit Lexus po raz pierwszy zaprezentował produkcyjną wersję modelu GS trzeciej generacji. Czym wyróżniał się model? W przeciwieństwie do swojego kwadratowego poprzednika postawił na obłości – takie było założenie nowej linii o nazwie L-finesse design. Bryła auta jest harmonijna, elegancka i całkiem sportowa. Do tego sedan prezentuje się masywnie oraz otrzymał dość ciekawie rozwiązane światła przednie, w których reflektor został podzielony na dwie sekcje. Poprzez GS-a S190 Lexus pokazał, że po latach skostnienia stylistycznego wreszcie idzie w dobrym kierunku!

Zobacz również: Używane BMW 5 E60: zakup to nie wszystko

Po otwarciu drzwi i zajęciu miejsca w kabinie pasażerskiej kierowca bardzo mocno poczuje jeszcze ducha starych Lexusów. Ten wyraża się wysokiej jakości materiałami, dobrym spasowaniem, mięsistymi dywanikami oraz… dużą ilością przycisków i drewnopodobnymi wstawkami. Ze stylistycznego czy funkcjonalnego punktu widzenia GS S190 ma pewne wady. Z drugiej strony sprawdzona technologia odwdzięcza się bezawaryjnością. Wyróżniki kabiny luksusowego sedana? Fotel kierowcy może być elektrycznie regulowany nawet w 10 kierunkach, a standardem był system bezdotykowego odpalania silnika.

Używane: Lexus GS III S190 (2005-2011) – opinie i typowe usterki

Używane: Lexus GS III – dobrze wyciszone i komfortowe wnętrze

Lexus GS III to wyjątkowy komfort podróżowania. O tym decyduje wyciszenie kabiny pasażerskiej oraz zawieszenie, które składa się z zestawu wielowahaczy. Co więcej, wnętrze sedana oferuje wysoki poziom bezpieczeństwa – auto podczas testów zderzeniowych Euro NCAP zdobyło maksymalną notę na poziomie 5 gwiazdek. Przestrzeń? W Lexusie z całą pewnością nie jest ciasno. Z drugiej strony do miana auta mocno przestronnego też mu sporo brakuje. A dowód na poparcie tej tezy niech stanowi przestrzeń załadunkowa. Standardowo bagażnik mieści 430 litrów. W hybrydzie jego pojemność spada do 280 litrów.

Gama Lexusa GS S190 to pięć wariantów silnikowych. Ofertę otwierał model GS 300 napędzany 3-litrową V-szóstką posiadającą bezpośredni wtrysk paliwa i 249 koni mechanicznych. Bazowy motor z początku produkcji był obarczony dość poważną wadą. Potrafił spalać duże ilości oleju silnikowego – co oznacza konieczność przeprowadzenia remontu wartego jakieś 3 tysiące złotych. Oczko wyżej uplasowała się wersja GS 350. W jej przypadku pod maską lądowała 307-konna V-szóstka o pojemności 3.5 litra również dysponująca bezpośrednim wtryskiem paliwa. Wada? Motor nie jest mocno oszczędny. W cyklu mieszanym może spalić blisko 10 litrów benzyny.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSpołeczeństwo potrzebuje internetu!
Następny artykułW oczekiwaniu na film promocyjny Szydłowa. Poznajcie kulisy! [wideo]