rozwiń ›
Używana Skoda Kodiaq I (2017-23): niby “tylko” płyta MQB, ale ile miejsca w środku
Skoda to taka marka, która wiele rzeczy robi z przytupem. Weźmy na przykład Octavię: niby kompakt, a rozsadza ramy segmentu i mocno puka do drzwi klasy średniej. Superb? Niby rywal Passata i spółki, ale tak duży w środku, że zadowala nawet wybrednego samorządowca poszukującego wygodnego auta służbowego. Ale samorząd to nie wszystko, bo Superba lubią też i niektórzy wyżej postawieni politycy, np. jeden taki, który jeszcze do niedawna sterował naszym państwem z tylnego siedzenia. A że siedzenie do sterowania państwem musi być wygodne, więc ogólnie to chyba całkiem niezła rekomendacja, prawda?
W każdym razie podobnym torem jak Octavia i Superb poszedł też Kodiaq: to duży SUV Skody, który niby jest niewiele dłuższy od Octavii kombi (dokładnie – o 4 cm), a oferuje nieprzyzwoicie duże wnętrze i bagażnik, w którym nawet największa rodzina powinna bez kłopotu zmieścić wakacyjny dobytek. No i to wszystko przy konkurencyjnej cenie i dość porządnej jakości – czego w zasadzie chcieć więcej? Właśnie. A ponieważ pierwsza generacja Kodiaqa właśnie zjeżdża ze sceny, to nadszedł dobry moment na to, by prześwietlić ją pod kątem awaryjności i kwestii związanych z eksploatacją oraz serwisem. Ale po kolei.
Używana Skoda Kodiaq I (2017-23): zabierze na pokład nawet 7 osób
Skoda pokazała swojego dużego SUV-a w 2016 r.,sprzedaż ruszyła wiosną 2017 r., zaś na początku 2024 r. pojawi się następca. Razem z pokrewnymi technicznie VW Tiguanem Allspace i Seatem Tarraco Kodiaq I to jeden z większych i bardziej funkcjonalnych SUV-ów segmentu D. W tym miejscu nadmienimy jedynie, że dostępne były wersje 5- i 7-miejscowe, ale po dokładne dane dotyczące bagażników i opis wnętrza zapraszamy do któregoś z odcinków naszego długodystansowego testu Kodiaqa. Materiały znajdziecie m.in. TUTAJ, TUTAJ i TUTAJ. W tym tekście skupimy się bowiem głównie na aspektach technicznych i tych związanych z zakupem oraz eksploatacją czeskiego SUV-a.
Używana Skoda Kodiaq I (2017-23)
/
dziennik.pl
/
Piotr Wróbel
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS