A A+ A++

W
2016 r. przyjęto ustawę o zmianie niektórych ustaw w celu ułatwienia sprzedaży
żywności przez rolników, która zezwoliła rolnikom na produkcję oraz sprzedaż
wytworzonej przez sobie żywności konsumentom finalnym oraz w ograniczonym
zakresie do sklepów, restauracji i stołówek. Weszła ona w życie 1 stycznia 2017
r. Była ona odpowiedzią na oczekiwania rolników, ale nie spełniła ich w
całości. Obecny projekt przygotowany przez Grzegorza Pudę, ministra rolnictwa i
rozwoju wsi, wprowadza wiele udogodnień, które mogą stać się bodźcem do większego
rozwoju mikro oraz małych podmiotów produkujących i handlujących żywnością. W
uzasadnieniu do projektu podkreślono, że proponowane zmiany przepisów wynikają
z założeń przyjętych w dokumencie rządowym „Polski Ład”, w którym zawarto m.in.
inicjatywę „Uwolnienie rolniczego handlu detalicznego (RHD)”.

Kość
niezgody

Od
samego początku rolnicy oraz przedstawiciele organizacji rolniczych podnosili
żądanie, aby rolnicy mogli produkować i sprzedawać żywność na bazie własnych
surowców, ale na prawach takich jak pozostali uczestnicy rynku, czyli jej producenci
(przedsiębiorstwa rolne oraz rolno-spożywcze) jednak przy zastosowaniu
odstępstw od wymogów sanitarno-weterynaryjnych oraz nadaniu przywilejów
produkcyjnych i prawno-finansowych. Minister rolnictwa i rozwoju wsi nie
zgodził się na odstępstwa w zakresie bezpieczeństwa żywności. Przeciwnicy
podnosili zarzut, że rolnicza produkcja może zagrażać bezpieczeństwu żywności
oraz że tylnymi drzwiami na rynek zostanie wprowadzona nierówność rynkowa w
zakresie spełniania wymogów bezpieczeństwa oraz zasad konkurowania.

Minister
rolnictwa, po konsultacjach społecznych, uznał za dobry pomysł stworzenie
polskim rolnikom lepszych możliwości rozwoju produkcji i sprzedaży konsumentom finalnym
żywności wyprodukowanej w całości lub w części (co najmniej 50 proc.) z własnej
uprawy, chowu lub hodowli poprzez uregulowanie kwestii prowadzenia rolniczego
handlu detalicznego z punktu widzenia bezpieczeństwa żywności i spraw
podatkowych. I takie założenie zrealizowano w ustawie z 2016 r.

W
ustawie zapisano, że w drodze rozporządzenia będą ustalone maksymalne ilości
żywności (wielkość różna w zależności od rodzaju produktu) zbywanej w ramach
rolniczego handlu detalicznego oraz zakresu i sposobu jej dokumentowania. Ponadto,
w ustawie zapisano ograniczenia terytorialne sprzedaży konsumentom finalnym,
tylko do województwa, w którym ma miejsce prowadzenie produkcji żywności oraz
powiaty lub miasta stanowiące siedzibę wojewody lub sejmiku województwa,
sąsiadujące z tym województwem.

Czytaj więcej

W
kwestii podatkowej ustalono próg przychodów na 20 tys. zł, który był wolny od
podatku. W 2018 roku ustawa z 2016 r. została zmieniona (zmiana weszła w życie
od 1 stycznia 2019 roku) i kwotę tę podniesiono do 40 tys. zł. A po jej przekroczeniu
należy zapłacić 2 procentowy podatek dochodowy PIT.

Ustawa
oraz późniejsza jej zmiana nie realizowała głównego postulatu pełnej swobody
sprzedaży, czyli każdemu oraz wysokiego progu obowiązku podatkowego PIT.

Mimo
tych „wad” według danych ministerstwa rolnictwa rolniczym handlem detalicznym w
zakresie produktów pochodzenia zwierzęcego oraz żywności zawierającej
jednocześnie środki spożywcze pochodzenia niezwierzęcego i produkty pochodzenia
zwierzęcego (dane Inspekcji Weterynaryjnej z 15.06.2021) zajmuje się 11 352
podmiotów. Z kolei w zakresie produktów pochodzenia niezwierzęcego (dane Głównego
Inspektoratu Sanitarnego z 31.12.2020) działalność prowadzi 1524 podmiotów.

Doprecyzowania
i liberalizacja handlu

Minister
rolnictwa w przedłożonym obecnie projekcie ustawy doprecyzował pojęcie
„rolniczy handel detaliczny (RHD)” stanowiąc, że jest to produkcja żywności
zawierającej co najmniej jeden składnik pochodzący w całości z własnej uprawy,
hodowli lub chowu podmiotu działającego na rynku spożywczym oraz zbywaniu
żywności, konsumentowi finalnemu lub zakładom prowadzącym handel detaliczny z
przeznaczeniem dla konsumenta finalnego.

Nowa
definicja pozwoliła na zliberalizowanie innych przepisów ustawy. Obecnie
obowiązujące prawo nie daje możliwości prowadzenia dostaw żywności produkowanej
przez podmioty prowadzące rolniczy handel detaliczny do zakładów prowadzących
handel detaliczny z przeznaczeniem dla konsumenta finalnego, takich jak np.
sklepy, restauracje, stołówki na obszarze całego kraju. Rolnicy od dawna
postulowali danie im możliwości sprzedaży poza rynek lokalny. Minister uległ
argumentom rolników i w projekcie ustawy zakres terytorialnej sprzedaży z
województwa zmienił na cały kraj. Innymi słowy, jeśli ustawa zostanie uchwalona
w takiej wersji, to zwiększony zostanie obszar sprzedaży (dostawy) do terytorium
całego kraju, ale rygory zasad prawa żywnościowego i wymogi z zakresu
bezpieczeństwa żywności trzeba będzie – jak dotychczas – przestrzegać.

Czytaj więcej

Rodzime rolnictwo zapewnia krajowi samowystarczalność żywnościową

Kolejną
zaproponowaną zmianą jest zniesienie maksymalnych limitów żywności zbywanej w
ramach RHD w odniesieniu do sprzedaży żywności konsumentom finalnym i
pozostawienie tych limitów wyłącznie w odniesieniu do dostaw do zakładów
prowadzących handel detaliczny z przeznaczeniem dla konsumenta finalnego. W tym
drugim przypadku limity określi minister rolnictwa nowym rozporządzeniem.

Projekt
ustawy utrzymał obowiązek oznakowania miejsca zbywania żywności, które to musi być
czytelne i widoczne dla konsumenta oraz zawierać napis „rolniczy handel
detaliczny”.

Wyższa
wolność podatkowa

Minister
rolnictwa zaproponował także zmianę dotychczasowego progu przychodowego
zwolnionego z podatku PIT. Obecną granicę 40 tys. zł chce zmienić na 100 tys.
zł ze sprzedaży przetworzonych w sposób inny niż przemysłowy produktów
roślinnych i zwierzęcych, z … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPartia i Spółki
Następny artykułPrezydent Duda w Fox News: Polacy są bardzo wrażliwi na kwestię wolności