UKPC, firma parkingowa, dawała mandaty za złe parkowanie, mimo że kierowcy nie zrobili niczego źle. Pracownicy manipulując zdjęciami, bezczelnie wymuszali kary. Firma obiecała zwrócić wszystkie pieniądze.
Zobacz także:
Jak podaje Daily Mail, pracownicy prywatnej firmy zajmującej się parkingami przy supermarketach, centrach handlowych czy przychodniach lekarskich, fałszowali zdjęcia tak, by wyglądało, że niektóre samochody stoją tam dłużej niż powinny. Kierowcy nie mogli uwierzyć, kiedy widzieli swoje auta, stojące na parkingu w godzinach, w których nie powinno ich tam być.
Firma jest teraz pod uważnym okiem londyńskiego oddziału oszustw. Jej władze przyznały, że część ich pracowników, którzy już zostali zwolnieni, wykorzystywała luki w systemie zdjęciowym organizacji. UKPC potwierdziła też, że wszystkie grzywny, wystawione przez podejrzanych parkingowych, zostaną w pełni zwrócone poszkodowanym klientom. Nawet w przypadku sytuacji, w których oszustwo nie do końca zostało udowodnione. Kierowcy nie będą musieli składać żadnych wniosków, firma przeleje pieniądze bezpośrednio na ich konta.
Nie wiadomo jednak ilu oszustów pracowało na parkingach. – Z żalem musimy przyznać się, że na pewnej liczbie zdjęć pojazdów, na określonej liczbie parkingów, została zmieniona godzina pobytu tych aut. Dokonali tego nasi pracownicy, którzy chcieli by wyglądało to tak, jakby samochody przekroczyły dozwolony czas pobytu w danym miejscu – mówi rzecznik firmy. – Jest to poważne wykroczenie. Mimo, że nie wszystkie przypadki mandatów są związane z oszustwem, to zdecydowaliśmy się oddać pieniądze każdemu, kto został zatrzymany przez tych konkretnych parkingowych.
Wiele osób zgłaszało niesprawiedliwe potraktowanie przez pracowników firmy. Neil Horton dostał fotografię, wg której jego samochód stał na parkingu 90 minut, mimo że w rzeczywistości był to niecały kwadrans. W innym przypadku, Simone Riley-Young, została oskarżona o postój dwadzieścia minut za długi. Na dowodzie zdjęciowym godzina przyjazdu była 55 minut wcześniejsza, niż prawdziwa. – Spotkałam się ze znajomą, która przyjechała około 10 minut przede mną. Więc ona także wiedziała, że to musi być jakieś oszustwo. Kiedy wróciliśmy do samochodów przed upływem dwóch darmowych godzin, znalazłam mandat i zaczęłam się śmiać. O godzinie 7:15, która była zapisana na kartce, byłam jeszcze w łóżku.
UKPC jest firmą założoną w 2004 roku w Uxbridge i prowadzi ją Rupert J. Williams. Podkreśla on, że ostatnie zamieszanie jest całkowicie sprzeczne z procedurą operacyjną UKPC i wszystkie zamieszane osoby nie pracują już dla firmy. Organizacja obiecuje też naprawić lukę w systemie zdjęciowym, by uniknąć w przyszłości podobnych incydentów.
Patryk Bonkiewicz / POLEMI.co.uk
Fot.: lzf / Shutterstock
Dołącz do POLEMI na facebooku i BĄDŹ NA BIEŻĄCO!
Warto przeczytać…
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS