Dziennikarz RMF FM Mariusz Piekarski informuje, że poza wysokimi partiami gór, cały obszar kraju na strażackich mapach zaznaczony jest nawet nie na czerwono, a na czarno. To już nie jest wysokie zagrożenie pożarowe, ale ekstremalne.
Przeraziło mnie to, bo o godz. 9 największe zagrożenie pożarowe, najwyższy stopień zagrożenia pożarowego było na terytorium praktycznie całego kraju. I to będzie się pogłębiało – będzie mniej procent wilgoci w trawie, czy w ściółce leśnej niż w kartce papieru – mówi Kierzkowski.
A wtedy każda nieuwaga w lesie – nawet wjazd samochodem z rozgrzanym silnikiem – może spowodować pożar. Przy takiej suszy ogień trawi las błyskawicznie.
To jest prędkość nawet kilkudziesięciu kilometrów na godzinę. Jeżeli to jest pożar wierzchołkowy, to jest nawet do 100 km/h – podkreśla Kierzkowski.
I wtedy w godzinę z kilku hektarów, robi się 50 hektarów płonącego lasu. Przez ostatnie dni strażacy gasili 300 pożarów lasów.
Od początku roku strażacy odnotowali ponad 3 tys. pożarów w lasach. To ponad trzykrotnie więcej niż w analogicznym czasie 2021 roku.
Najwięcej pożarów było w województwach:
- mazowieckim – 697,
- łódzkim – 272,
- wielkopolskim – 256,
- świętokrzyskim – 222,
- lubuskim – 219.
W samym tylko maju strażacy odnotowali 973 pożary lasów.
Do jednego z większych pożarów lasu doszło w zeszłym tygodniu w miejscowości Prosna w powiecie grójeckim na Mazowszu. Łącznie paliło się 100 hektarów lasu, w gaszenie którego zaangażowanych było blisko 200 strażaków, 60 samochodów.
W akcji uczestniczyły trzy samoloty Lasów Państwowych i policyjny śmigłowiec Black Hawk, który miał na pokładzie ratowników wysokościowych Państwowej Straży Pożarnej i podwieszony bambi-bucket, czyli zbiorniki na wodę o dużej pojemności.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS