Długo trzeba było czekać na przebudzenie Indykpolu AZS z letargu, który kosztował ekipę z Kortowa wypadnięcie poza czołową ósemkę. No, ale olsztynianie wygrali do zera dwa ostatnie mecze i nadal są w grze o play-offy.
Ale że gra się tak, jak przeciwnik pozwala, więc pytanie brzmi, czy te wszystkie pozytywy uda się olsztynianom potwierdzić także dzisiaj w Sosnowcu (godz. 20.30, transmisja w Polsacie Sport).
Czyli tam, gdzie MKS Będzin powstrzymał już w tym roku… ZAKSĘ Kędzierzyn (3:1), Aluron Zawiercie (3:0), Czarnych Radom (3:1) i GKS Katowice (3:0)!
Wracając do ekipy trenera Daniela Castellaniego: po wyjazdowym przełamaniu w Lubinie, w miniony czwartek Indykpol AZS urządził sobie w Uranii „strzelnicę” kosztem Visły. „Aż” 63 minuty czystej gry i tylko 44 stracone punkty (sety wygrane do 13, 14 i 17 punktów) dobitnie pokazały, że bydgoszczanie absolutnie nieprzypadkowo – po 13 latach nieprzerwanej gry w elicie – w tym roku muszą się pogodzić ze spadkiem.
– Nie tylko naszych kibiców ucieszyło to zwycięstwo, bo cała drużyna też była szczęśliwa z tego powodu – przyznaje Marcin Mierzejewski, drugi trener Indykpolu AZS. – Tym bardziej, że ta nasza gra też wyglądała naprawdę dobrze, a momentami była wręcz idealna (uśmiech). Chcielibyśmy cały czas grać na takim poziomie, choć będziemy też próbowali wskoczyć jeszcze o szczebel wyżej.
Niewątpliwie skok na wyższy poziom będzie dziś olsztynianom potrzebny z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze, zespół Jakuba Bednaruka w niczym nie przypomina już drużyny, która zaczęła ten sezon od ośmiu kolejnych porażek. Przypomnijmy: przełamaniem dla MKS-u był mecz z 7 grudnia w… Uranii, gdzie goście wygrali 3:2 (-23, 22, -15, 21, 13), po czym przez następne 13 kolejek wykręcili więcej niż przyzwoity bilans 8-5. A w tym samym czasie drużyna z Kortowa ponosiła porażkę za porażką (aż 10 z rzędu!)…
No i po drugie: AZS zagra dziś z bezpośrednim rywalem w grze o udział w play-offach. I jeśli zgarnie trzy punkty, to wypchnie z ósemki Ślepsk Suwałki. Być może nie na długo, bo w sobotę do Uranii zjedzie wicelider z Kędzierzyna (g. 20.30), ale dopóki piłka w grze…
– Przede wszystkim czujemy, że możemy zagrać jeszcze lepiej niż Bydgoszczą i tego zamierzamy się trzymać. Niech to będzie bazą do osiągnięcia sukcesu na terenie MKS Będzin, a tym sukcesem byłby trzy punkty – podkreśla Marcin Mierzejewski.
W minioną środę MKS uległ na wyjeździe Treflowi 1:3 (-19, 21, -16, -16), a trener Jakub Bednaruk wystawił do gry taki skład: Grzegorz Pająk (8 pkt), David Sossenheimer (8), Dawid Gunia (8), Rafał Faryna (12), Rafał Sobański (8), Dawid Dryja (6), Michał Potera (libero). Na zmiany wchodzili Artur Ratajczak (1), Konrad Buczek (1), Jan Fornal, Piotr Macheta (libero) oraz Michał Superlak.
* W przedostatnim meczu 22. kolejki cenne zwycięstwo w Bydgoszczy odnieśli siatkarze Cuprum, co daje im jeszcze cień szansy na miejsce w czołowej ósemce. Z kolei 21. porażka w sezonie ostatecznie przesądziła sprawę spadku bydgoszczan do I ligi.
22. kol.: Visła Bydgoszcz – Cuprum Lubin 2:3 (27, -23, 20, -20, -12). pes
TABELA PLUSLIGI
1. Verva 21-2 59 65:21
2. ZAKSA 19-4 58 64:22
3. Jastrzębie 17-6 48 53:31
4. Skra 16-7 48 55:30
5. Trefl 11-11 35 46:41
6. GKS 10-13 32 47:53
7. Czarni 10-11 31 41:42
8. Ślepsk 10-12 28 38:49
——————————————
9. Indykpol AZS 9-12 26 39:45
10. Aluron 9-13 26 34:48
11. Będzin 9-13 24 36:50
12. Cuprum 8-15 23 33:53
13. Resovia 6-17 21 32:57
14. Visła 2-21 12 26:67
* Przy równej liczbie punktów o wyższym miejscu decyduje liczba zwycięstw.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS