A A+ A++
Zabytkowy dom z ulicy świętego Rocha zniknie razem z topolą – napisaliśmy 16 lipca. Tymczasem po drzewie zostało tylko trochę wbitych w zniszczony dach gałęzi, a drewniak dalej stoi. Powód? Urzędnicy doszli do wniosku, że nie mamy do czynienia z katastrofą budowlaną.

Drewniany budynek wpisany do Gminnej Ewidencji Zabytków, ale to nie jest już przeszkodą, aby zniknął z powierzchni miasta. Jest zgoda konserwatora, a także gotowa od ubiegłego roku inwentaryzacja budowlana. Okazuje się jednak, że sprawa utknęła w Starostwie Powiatowym w Pabianicach. Dlaczego?

Początkowo zdarzenie miało zostać potraktowane jako katastrofa budowlana, ale urzędnicy ze starostwa uznali, że nie można tego następstwa nawałnicy z połowy lipca potraktować w ten sposób. Dlatego procedura toczy się zwykłym trybem. Czekamy na pozwolenie na rozbiórkę. Miejmy nadzieję, że nie potrwa to długo – mówi Szymon Kozera, dyrektor Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej w Pabianicach.

Widok tuż po wichurze.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPowiat Giżycko: Galeria w Starostwie Powiatowym – wystawa prac Adama Makowczenki
Następny artykułWakacje z kinem Lot