– To nie jest uszkodzenie częściowe, ale całkowite – powiedział rzecznik Arelionu, właściciela i operatora kabla łączącego Litwę ze Szwecją. Szef Krajowego Komitetu Zarządzania Kryzysowego Vilmantas Vitkauskas powiedział, komentując uszkodzenia kabli łączących Litwę ze Szwecją, że obecnie analizowane są przyczyny zdarzeń, w tym wersja sabotażu.
To nie są uszkodzenia naturalne
– Eksperci twierdzą, że mówimy o uszkodzeniach fizycznych lub mechanicznych, uszkodzenia te nie są związane z żywiołami, zjawiskami naturalnymi – powiedział Vitkauskas. Na razie opracowywane są dwie wersje: uszkodzenie nie było zamierzone, mogło nastąpić przez kotwicę statku handlowego lub było wynikiem sabotażu.
Według niego na Morzu Bałtyckim niemal jednocześnie odnotowano dwa incydenty. Według aktualnej wersji zdarzeń miały one miejsce w dużej odległości od siebie i nie na wodach terytorialnych Litwy czy wolnej strefy ekonomicznej, ale na wodach międzynarodowych. Vitkauskas zauważył, że dokładne miejsce wyrządzenia szkód jest obecnie ustalane przez statki NATO i ma nadzieję, że informacje pojawią się dzisiaj.
Uszkodzenie podmorskich kabli: NATO wkracza do akcji
Według głównej wersji oba kable mógł uszkodzić ten sam statek. – Niekoniecznie jest to statek, o którym teraz myślimy i mówimy. Jak wspomniałem, jeśli byłby to sabotaż lub dywersja, statek mógłby zostać wykorzystany do odwrócenia uwagi, więc jest za wcześnie, aby cokolwiek powiedzieć – dodał … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS