Dzisiaj, 28 października (11:42)
Według materiału dziennikarzy Onetu, Jacka Harłukowicza i Janusza Schwertnera, prezes Polskiego Związku Tenisowego Mirosław Skrzypczyński stosował przemoc fizyczną i psychiczną wobec swojej najbliższej rodziny oraz zawodniczek, które w przeszłości trenował. Sam szef PZT stanowczo zaprzecza takim informacjom, a prokuratura dwukrotnie odmówiła wszczęcia postępowania w jego sprawie, nie znajdując ku temu podstaw.
Mirosław Skrzypczyński jest prezesem Polskiego Związku Tenisowego od maja 2017 roku. W 2021 r., w trakcie walnego zjazdu delegatów PZT, po raz kolejny otrzymał od członków organizacji mandat zaufania, a jego druga kadencja w roli przewodniczącego stowarzyszenia ma trwać do 2025 roku.
Jednocześnie Skrzypczyński będzie musiał zmierzyć się teraz z bardzo poważnie brzmiącymi doniesieniami, które zostały zawarte w tekście dziennikarzy Onetu Jacka Harłukowicza i Janusza Schwertnera. W materiale ich autorstwa możemy przeczytać bowiem, że szef PZT miał przez lata znęcać się nad najbliższą rodziną oraz zawodniczkami i zawodnikami, których trenował w przeszłości.
W tekście przede wszystkim na początku pojawiają się dwa bardzo konkretne wątki: w 2019 roku Sabina W., była teściowa Skrzypczyńskiego, miała wysłać do PZT list, w którym opisała, że jej dawny zięć miał “psychicznie i fizycznie znęcać się nad rodziną”. Według tych informacji Skrzypczyński miał pobić swoją córkę Ewelinę (imię zmienione) kilkanaście razy. Do aktów przemocy miało dochodzić również wobec W. oraz byłej żony Skrzypczyńskiego, Renaty, która w latach 80. była czołową polską tenisistką. Wspomniany list nigdy nie dotarł do szefa PZT – przejął go wcześniej inny działacz organizacji.
W artykule pada również nawiązanie do treści, jakie zostały wysłane na facebookowy profil “Quo Vadis PZT?”. We wrześniu 2020 r. pewna osoba przesłała do administratorów strony niepokojącą wiadomość o treści “Witam. Czy chcą Państwo wiedzieć, jaki jest naprawdę Mirosław Skrzypczyński?”.
Potem w skrzynce kontaktowej znalazły się fotografie przedstawiające różne obrażenia – ogromny siniak na ręce, podbite oko… Sabina W. w konwersacji z dziennikarzami potwierdziła, że autorką wiadomości jest jej wnuczka, Ewelina. To jednak nie jest ostatni wątek przewijający się w tych szokujących doniesieniach.
W przeszłości Skrzypczyński był trenerem tenisa. W latach 90. pracował w klubie Energetyk Gryfino – w materiale czytamy również wspomnien … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS