Trzy lata temu Google wprowadziło do oferty usługę Stadia, która pozwala użytkownikom internetu uruchamiać w trybie streamingu gry komputerowe. Wygląda na to, że nie spotkała się ona z szerszym zainteresowaniem, gdyż firma poinformowało w tym tygodniu, że będzie można z niej korzystać tylko do końca tego roku.
Firma informowała już rok temu, że usługa Stadia nie spełnia pokładanych w niej nadziei i liczba korzystających z niej użytkowników pozostawia wiele do życzenia, sugerując już wtedy, iż może z tego powodu zostać w pewnym momencie zamknięta. Ponieważ sytuacja nie uległa poprawie, Google postanowiło zawiesić działanie tej usługi z końcem tego roku.
Chcąc jednak zrekompensować użytkownikom usługi straty, jakie poniosą z tego powodu, firma będzie oferować im zwrot pieniędzy, jakie przeznaczyli na zakup w Google Store dowolnego oprogramowania, sprzętu czy innych akcesoriów Stadia. Zgodnie z zapowiedzią, większość zwrotów zostanie wypłacona najpóźniej do połowy stycznia 2023 r. Natomiast gracze będą mogli uzyskać dostęp do swoich bibliotek gier i grać w nie do 18 stycznia przyszłego roku.
Zobacz również:
Wszystko więc wskazuje na to, że Google poniosło wizerunkową porażkę na tym rynku. Jest ona bolesna, gdyż firmy analityczne szacują, że rynek gier komputerowych bazujących na strumieniowym przesyłaniu danych wygeneruje w tym roku przychody sięgające kwoty prawie 300 mld USD. Porównując rok do roku, oznacza to wzrost o ponad 2%. Prognozy na przyszłość są optymistyczne i analitycy szacują, że wartość przychodów twórców takich gier komputerowych zbliży się w 2025 roku do kwoty 230 mld USD.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS