Informację, że szefowa ZUS może zastąpić Tadeusza Kościńskiego przekazał „Wprost”.
Sama zainteresowana poproszona przez “Rzeczpospolitą” o odniesienie się do medialnych doniesień, stwierdziła, że “dzisiaj nie obejmuje stanowiska ministra finansów”. “Pytana o to, czy dostała taką propozycję od premiera Morawieckiego, odpowiedziała: Nie potwierdzam i nie zaprzeczam” – czytamy.
Pytana o to, czy dostała taką propozycję od szefa rządu, odparła: – Nie potwierdzam i nie zaprzeczam.
Uścińska ministrem finansów?
Przypomnijmy, że w miniony poniedziałek odbyło się spotkanie kierownictwa Prawa i Sprawiedliwości. Po obradach rzecznik prasowy partii Anita Czerwińska ogłosiła, że dotychczasowy szef Ministerstwa Finansów zrezygnował z zajmowanego stanowiska. Do czasu wyłonieniu nowego kandydata funkcję tę będzie pełnił premier Mateusz Morawiecki.
Według informacji „Wprost” nawet w przypadku braku zgody zainteresowanej, otoczenie premiera i tak zamierza zaproponować na to stanowisko kobietę.
– Chcemy, żeby było więcej kobiet na istotnych stanowiskach w naszym gabinecie. Jeśli Uścińska zgodzi się objąć tekę ministra, to może być początek zmian w tym kierunku. Jeśli nie, to i tak będziemy chcieli, by kobieta została ministrem finansów – miał powiedzieć w rozmowie z „Wprost” doradca szefa rządu.
Kościński komentuje swoją rezygnację
Tymczasem w rozmowie z “Forbsem” Tadeusz Kościński tłumaczył powody swojej decyzji. Jak wskazał, będąc szefem Ministerstwa Finansów musiał wziąć odpowiedzialność za reformę podatkową przeprowadzoną w ramach Polskiego Ładu.
– Odpowiadałem za ministerstwo i wszystkie sprawy w nim prowadzone, zarówno te dobre, jak i te złe. Teraz, w obliczu tak silnej nagonki postanowiłem to przeciąć, składając dymisję – powiedział. – Przychodzi taki czas, że czy się chce, czy się nie chce, trzeba przyjąć odpowiedzialność – dodał Kościński.
Były minister finansów nie uważa jednak, by Polski Ład był złym programem. W jego ocenie to media są odpowiedzialne za “złą prasę” rządowego programu.
– Dla większości ludzi to, co zaproponowano w Polskim Ładzie, jest dobre. Fakt, że teraz źle oceniają te zmiany, wynika z niezrozumienia – uważa były minister finansów. – Niestety nie było czasu, aby dokładnie wyjaśnić sens wprowadzanych zmian, społeczeństwo przeszło do defensywy, wszyscy skupili się wyłącznie na błędach i już nie było szans, aby to odkręcić – przekonuje Kościński.
Czytaj też:
Kto zastąpi Kościńskiego? Fogiel: Myślimy o kimś spoza rząduCzytaj też:
Raport: Ceny żywności w górę o prawie 18 proc.Czytaj też:
Premier powołał nową Radę ds. COVID-19. “Ta formuła jest szersza”
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS